Grupa NINIWA Team wyruszyła z Kokotka w poniedziałek, 29 lipca. Rowerzyści w tydzień, po pokonaniu 944 km, dojechali do Mołdawii, przejeżdżając po drodze przez Ukrainę. Według relacji uczestników jazda przez te kraje to sama przyjemność. „Ukraina jest super, przemili ludzie. Na przerwach możemy siedzieć właściwie gdziekolwiek, ludzie patrzą na nas bardzo przyjaźnie. Dodatkowo jedzenie jest tu tak tanie, że za 5 zł można przeżyć 2 dni” – relacjonował piątego dnia wyprawy Michał Szuścik, pierwszy raz jadący z NINIWA Team.
Oprócz sprzyjających warunków zewnętrznych, sama grupa funkcjonuje bez zarzutu. W pierwszym tygodniu rowerzyści zaliczyli kilka awarii i wywrotek, jednak dobrze sobie z nimi poradzili. Nikt poważnie nie ucierpiał, a rowery są sprawne. Co więcej, grupa realizuje z nadwyżką dotychczasowy plan pokonywania dystansu.
Jadąc przez tydzień “na wiarę”, rowerzyści nie mieli problemów ze znalezieniem noclegu. Aż do piątku udawało im się rozbić namioty u gospodarzy, którzy dodatkowo wyciągali wąż z wodą do umycia się i częstowali jedzeniem, które mieli. W sobotę i niedzielę nasza grupa spała w kompleksie szkoły sportowej w miejscowości Rîșcani w Mołdawii.
W poniedziałek grupa opuściła Mołdawię i skierowała się na zachód, w stronę San Marino.
Młodych rowerzystów można wesprzeć duchowo. Zachęcamy do modlitwy za nich oraz w intencji wyprawy – o nawrócenie Europy. Zapraszamy również do śledzenia postępów grupy na www.niniwateam.pl i facebooku NINIWA Team, gdzie m.in. będą prowadzone relacje na żywo.
źródło: informacja prasowa biura NINIWA Team
foto: NINIWA Team – facebook