NINIWA Team nie zostaje na kanapie!

thumbs_2016-08-01_dscn5331

Gdy Papież Franciszek w ostatnich godzinach swojej obecności w Polsce mówił o potrzebie ruszenia się młodych ludzi z miejsc, niektórzy potraktowali te słowa bardzo poważnie.

Tu nie ma mowy o przypadku. Jubileuszowy Rok Miłosierdzia i jubileuszowa, 10. wyprawa niniwowej grupy rowerowej, niedawne słowa Papieża Franciszka, zachęta św. Jana Pawła II do rozniecania iskry Bożego Miłosierdzia w świecie, skomplikowana sytuacja polityczna na świecie… To tylko kilka motywów, które świetnie układają się w całość. Nazajutrz po zakończeniu ŚDM 2016 w Krakowie, w poniedziałek 1 sierpnia grupa 38 rowerzystów odważnie wyruszyła w daleką podróż. Każdy z nich trzyma w ręku duchową pochodnię Bożego Miłosierdzia prosząc o nie dla świata, we wspólnej, wyprawowej intencji. Start tego maratonu odbył się w Kokotku, na Śląsku. Tradycyjnie wydarzenie pożegnalne rozpoczęła Msza święta o godz. 5:00. Dlaczego tak wcześnie? Otóż o tej porze wstawać będą codziennie przez najbliższe 8 tygodni uczestnicy „Misji JuT – Ostatnie Okrążenie”. W Eucharystii uczestniczyło 8 kapłanów, w tym o. Antoni Bochm OMI – prowincjał Misjonarzy Oblatów M.N., zaś przewodniczył ks. bp senior Jan Wieczorek. W swojej homilii nie mógł nie nawiązać do słów Papieża Franciszka. Wspomniał też nawiązując do przesłania wyprawy, że „miarą miłości jest miłość bez miary” i takiej postawy życzył uczestnikom. Po Mszy plenerowe śniadanie, ostatnie wywiady, tkliwe pożegnania i w drogę. Najpierw na wschód…

Ciekawe czy, gdy św. Jan Paweł II mówił w 2002 r. w Łagiewnikach o rozniecaniu iskry Bożego Miłosierdzia, przewidział, że pewnego dnia, grupa odważnych, polskich katolików wyruszy w intencji Bożego Miłosierdzia dla świata w 8000-kilometrową podróż dookoła Morza Czarnego. Styl wypraw NINIWA Team znany jest już dobrze w kolarskim świecie. Bez samochodu technicznego, z pełnym bagażem, bez zaplanowanych noclegów i minimum 150 km dziennie. Organizatorzy, Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej i Stowarzyszenie Młodzieżowe NINIWA, w tym roku jednak zaskakują. Ma to być ostatnia – jubileuszowa wyprawa. Wstępny plan podróży do starotestamentowej Niniwy nie mógł zostać zrealizowany z powodu wojny w Iraku, jednak pętla prowadząca przez 15 krajów może być równie wymagająca fizycznie, a i wątków społeczno-politycznych tu nie zabraknie. Podróż przez rozdartą wojną Ukrainę, naznaczone niepokojem obszary Gruzji, niestabilne tereny wschodniej Turcji, czy wymieszane etnicznie Bałkany – dostarczą niejednej okazji, by nieść ludziom świadectwo Bożego Miłosierdzia.

– Choć nie wiedzieliśmy, co powie dwa dni temu w Brzegach Papież Franciszek, już od miesięcy planowaliśmy tę wyprawę – mówi w dzień pożegnania o. Tomasz Maniura OMI, kierownik wyprawy. – Nie chcemy być tym kanapowym pokoleniem, przed którym przestrzegał papież. Wiemy dobrze, że trzeba wstać i nieść swój entuzjazm i świadectwo wiary na cały świat. My robimy to na rowerach i wydaje mi się, że papieżowi ta forma przypadłaby do gustu – uśmiecha się o. Tomasz.

Rowerzyści powrócą do Kokotka 25 września. Przez ten czas codziennie można śledzić ich poczynania na stronie www.niniwateam.pl. W tym roku po raz pierwszy także w języku angielskim!

Źródło: materiały prasowe

fot: www.niniwteam,pl

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content