„17-stka” Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyła z Warszawy 6 sierpnia. Swój ósmy już dzień (13 sierpnia) pielgrzymi rozpoczęli od Eucharystii w Krzętowie. To pierwsza Msza św. na trasie pielgrzymki sprawowana w częstochowskiej archidiecezji.

Historia „17-stki” sięga roku 1967, kiedy do ks. Tadeusza Uszyńskiego zgłosiła się grupa studentów, oczekujących na przydzielenie im duszpasterza, który mógłby wspierać ich duchowo w czasie pielgrzymki. Spowodowało to utworzenie grupy środowiskowej skupiającej młodzież studiującą, ze specjalnym programem konferencji i dyskusji na interesujące ich tematy. Do istniejących wtedy już 16-tu grup pod opieką “białych braci” (Paulinów), została dołączona 17-ta grupa studencka, prowadzona przez duszpasterzy akademickich w czarnych strojach. „17-stka” pielgrzymuje do dnia dzisiejszego.

Idę już po raz któryś w tej pielgrzymce. Moje pragnienie z dzieciństwa ziściło się, odkąd poszłam na studia i zaczęłam chodzić na pielgrzymki. Nie byłam tutaj od początku, ale myślę, że nawet taka chwila tutaj jest bardzo wartościowa – mówi uczestniczka pielgrzymki, Michalina z Częstochowy.

Niektórzy z pielgrzymów pamiętają na trasie swoje pierwsze kroki sprzed lat:

Pielgrzymuję od wczoraj. W tym roku chciałbym skierować swoje prośby do Matki Najświętszej, a ponadto chciałem spotkać swoich starych znajomych, by odnowić kontakty. Na tej pielgrzymce byłem po raz pierwszy jako małe dziecko 1998 roku. Być może w przyszłym roku uda mi się namówić żonę i przejdziemy całą trasę – mówi Janusz Koniecki.

Pielgrzymka “17-ka” składa się z 15 grup, które mają swoje nazwy np. żółto-biało-żółta, biało – czerwona itp. Grupy te tworzą cztery legiony (po cztery, pięć grup w każdym). Legiony te określają kolory – czerwone, zielone, błękitne, żółte. Kameralne składy ułatwiają pielgrzymowanie i sprawiają, że uczestnicy mają szansę poznać wszystkich współbraci. Z częstochowską grupą od lat chodzi proboszcz parafii św. Melchiora Grodzieckiego w Częstochowie, ks. Marek Olejniczak:

Pielgrzymka jest bardzo refleksyjna. W tym roku można powiedzieć, że te rekolekcje są bardziej dogłębne. Idziemy z hasłem “Duch daje życie” i szukamy tego Ducha Bożego w naszym życiu. Idziemy też zgłębiając naszą własną osobowość, usuwając przeszkody, które nie pozwalają Duchowi św. działać przez nas i w nas. Staramy się znaleźć dla siebie własną receptę na to, żeby coś z tej pielgrzymki zostało. To jest właśnie zadanie rekolekcji – żeby ten czas zamknąć, ale jednocześnie, żeby coś z niego przeniknęło do codzienności, byśmy stali się choć odrobinę bliżsi Bogu i wykonywali Jego wolę, a nie własną. Zdarza się, że ludzie podczas tej pielgrzymki podchodzą do mikrofonu i dzielą się swoimi świadectwami. To jest pewne doświadczenie pielgrzymkowe – dzielenie się własnym życiem, istniejące w rozmowach prywatnych. Nie należy ukrywać, że przychodzą tu ludzie, którzy czegoś szukają. Szukają bliższej drogi do Boga, oczyszczenia swojej osobowości, czy własnego powołania. W naszej grupie jest tak, że ja nie prowadzę modlitw. Zajmują się tym osoby, które idą. To daje dużo satysfakcji, że w grupie są ludzie świeccy, którzy potrafią poprowadzić Różaniec, Koronkę do Miłosierdzia Bożego, czy Koronkę do Aniołów Stróżów, co nie jest takie popularne.

Przewodnik Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej Warszawskich Akademickich Grup ks. Wojciech Świderski mówi o swoich doświadczeniach pielgrzymowania na przestrzeni lat:

Czym innym jest pielgrzymowanie w grupie, czym innym bycie przewodnikiem grupy, a czym innym, kiedy odpowiada się za wszystkie grupy i służby. Jest to ogromna różnica. Sam na sam z Bogiem można być kiedy jest się w grupie. Na pewno ten czas jest potrzebny każdemu i jako przewodnik również sobie go zapewniam. W tym roku bardzo mocno modlimy się o Ducha Bożego, o mądrość i zrozumienie dla naszej Ojczyzny. Mamy taki moment, kiedy przechodzimy przez świątynię Opatrzności Bożej jako jedyna pielgrzymka. Tam mamy też Mszę św. Ksiądz kard. Nycz zawsze to wspomina i dziękuje nam, “17-stkom”, że niesiemy te intencje Ojczyzny, ale także i indywidualne. Jako przewodnik chciałbym, aby każdy pielgrzym napełniony był mocą Ducha św., który wyciąga ze słabości, grzechów i daje życie.

Ostatnim odcinkiem czekających pielgrzymów będzie przejście z miejscowości Dąbek do Częstochowy. Z uczestnikami pielgrzymki rozmawiała Aleksandra Mieczyńska.

KF

foto: Aleksandra Mieczyńska

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content