Południowe rubieże Częstochowy w ostatnich tygodniach pochłonęła panika związana z atakiem niezidentyfikowanego, dużego zwierzęcia z rodziny kotowatych, które pożarło sporą liczbę zwierząt gospodarskich (m. in. trzy daniele). Od początku roku, w tym regionie zagryzionych zostało też 139 saren. – Nie lekceważymy żadnego sygnału alarmowego od mieszkańców, ale na tę chwilę nie ma żadnych podstaw, aby podejrzewać, że grasuje tam jakieś zwierzę z rodziny kotów, na przykład puma – mówi płk Stanisław Słyż z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Częstochowie:
[audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/07/puma.mp3]Rozmawiał Mariusz Rajek