W Kłobucku, przy drodze krajowej nr 43 wybuchł 7 lipca pożar. Zadymienie poważnie ograniczyło widoczność na drodze.
Szczegóły zna st. kpt. Kamila Pudło, oficer prasowa kłobuckiej komendy Państwowej Straży Pożarnej:
7 lipca o godz. 10:33, na stanowisko kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Kłobucku wpłynęło zgłoszenie o pożarze ścierniska, zauważonym przy DK43, na 49-kilometrze w kierunku Częstochowy. W działaniach gaśniczych brały udział 3 zastępy PSP z Kłobucka oraz 2 zastępy OSP: z Kłobucka i z Białej.
Jak informuje oficer prasowa kłobuckiej Policji, sierż. szt. Marlena Wiśniewska, pożar nie spowodował strat:
Z nieustalonych przyczyn uległo spaleniu 30ha ścierniska. Pożar nie spowodował żadnych strat. Zarzewie ognia ugaszono. Podczas pożaru występowało duże zadymienie, natomiast ruch drogowy pojazdów odbywał się płynnie.
Wysokie temperatury i suche powietrze sprzyjają ekspansji ognia. Nieopanowany pożar może przenieść się na zabudowania gospodarcze i obszary leśne. Wypalanie traw nie opłaca się przede wszystkim rolnikom, którzy chcąc w łatwy sposób uprzątnąć swoje pola, nieświadomie eliminują całe ekosystemy, które wspierają ich produkcję rolną. Paulina Macherzyńska z kłobuckiego Nadleśnictwa wyjaśnia, że zwykły – wydawałoby się – pożar traw, niesie ze sobą dużo większe zniszczenia, niż możemy dostrzec na pierwszy rzut oka:
Wypalanie traw powoduje śmierć przede wszystkim organizmów żyjących w wierzchnich warstwach gleby. Giną małe zwierzęta, takie jak dżdżownice, które niezwykle efektywnie poprawiają strukturę i właściwości fizyczne gleby. Wymierają całe kolonie mrówek, które jako zwierzęta drapieżne regulują populację szkodliwych owadów. Wypalanie traw powoduje uśmiercenie także biedronek, z czego ludzie często nie zdają sobie sprawy. A one są sprzymierzeńcami człowieka w walce np. z mszycami. […] Równie niebezpieczny jest dym, który uniemożliwia trzmielom i pszczołom zapylanie kwiatów, co w konsekwencji obniża plonowanie roślin.
Rzeczniczka kłobuckiego Nadleśnictwa przypomina także, że wypalanie traw jest w świetle polskiego prawa zakazane i może powodować odpowiedzialność karną:
W ustawie z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody wprowadzono zakaz wypalania:
- łąk,
- pastwisk,
- nieużytków,
- rowów,
- pasów przydrożnych,
- szlaków kolejowych,
- oraz trzcinowisk i szuwarów.
Za łamanie tego zakazu grożą sankcje karne w postaci grzywny albo nawet aresztu.
W obcowaniu z ogniem warto zachować szczególną ostrożność. Zwłaszcza podczas takiej pogody, jaką mamy teraz. Przy wysokim upale i niskiej wilgotności powietrza nawet rzucony w trawę niedopałek papierosa może doprowadzić do tragedii.
RG