Przynajmniej do końca września potrwa śledztwo dotyczące katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zwróciła się z wnioskiem o przedłużenie postępowania. Powód? Nie udało się dotąd przedstawić podejrzanym o spowodowanie katastrofy ostatecznej wersji zarzutów. Andrzej S., dyżurny ruchu ze Starzyn ma problemy zdrowotne. W prokuraturze nie mogła stawić się także Jolanta S. z posterunku kolejowego w miejscowości Sprowa. Kobieta do końca miesiąca przebywać będzie za granicą. Obojgu grozi do 8 lat więzienia.
Przypomnijmy, marcu 2012 r. w wyniku czołowego zderzenia dwóch pociągów we wsi Chałupki niedaleko Szczekocin zginęło 16 osób, a ok. 100 odniosło obrażenia.