Z 16 osób, skierowanych przez Wojewodę do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu, do pracy stawiły się zaledwie cztery – trzy pielęgniarki i lekarz. W palcówce jest ponad 180 zakażonych koronawirusem. Brakuje rąk do pracy.
Obecnie powstaje specjalny, doraźny oddział, na który zostaną przeniesieni pacjenci z dodatnimi wynikami testów, ale problem pozostaje, bo – jak mówi Karolina Gajewska z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu – nie ma się kto nimi opiekować.
– Z grupy 16 osób, przekierowanych przez Wojewodę Mazowieckiego do pracy w naszym szpitalu, nie pojawił się nikt, poza 3 pielęgniarkami i 1 lekarzem. Obecnie na zwolnieniach lekarskich, opiece nad małym dzieckiem lub kwarantannach przebywa ponad 500 osób z całego szpitalnego personelu.
Decyzja o skierowaniu lekarza do konkretnego szpitala ma rygor natychmiastowej wykonalności przypomina Ewa Filipowicz, rzecznik Wojewody Mazowieckiego.
– W przypadku niezastosowania się do decyzji, wojewoda skieruje do placówki kolejnych lekarzy, ale jednocześnie w przypadku osób, które nie wypełniają nałożonych na nich obowiązków, kierowane będą wnioski do sądu o wymierzenie kary grzywny.
Wojewoda będzie też kierował wnioski do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.
Źródło: IAR
Fot.: Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu