Śnięte ryby w Warcie – wstępne badania wykluczyły rtęć

W piątek 19 sierpnia odkryto setki martwych ryb na zawierciańskich odcinku Warty, blisko jej źródła. W akcję badawczą zaangażowane były wszystkie lokalne służby. Badania toksykologiczne wciąż są prowadzone, jednak już wiadomo, że przyczyną śmierci ryb nie była rtęć. Eksperci podejrzewają przyduchę.

Główny ciężar działań służb mundurowych i sanitarnych spoczął na Państwowej Straży Pożarnej, która najpierw zabezpieczyła teren, a następnie odłowiła martwe ryby. Przebieg działań relacjonuje asp. Grzegorz Nowak z powiatowej komendy PSP w Zawierciu:

Zgłoszenie wpłynęło do nas około godz. 10:00, że na rzece Warcie, w okolicy ulic 11 listopada i Szkolnej w Zawierciu, na odległości około 200 metrów zauważono jakieś śnięte ryby. Po dojeździe zastępu Straży Pożarnej na miejsce potwierdzono zgłoszenie. W pierwszej fazie działań ograniczyliśmy się wyłącznie do zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Wtedy pozostałe służby pobierały próbki do badań. Następnie podjęto decyzję o odłowieniu śniętych ryb – było ich około 300 sztuk, były to ryby wielkości 5-10 cm.

Nad badaniem pobranych w Zawierciu próbek czuwa Wojewódzki Inspektorat Weterynaryjny w Katowicach. Jak wyjaśnia lek. wet. Konrad Kuczera, zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii, już teraz wiadomo, że przyczyną śmierci ryb nie była rtęć:

Powiatowy lekarz weterynarii pobrał próbki i wysłał je na badania toksykologiczne. Mamy już oficjalne wyniki badań w kierunku poziomu rtęci i nie stwierdzono tam żadnych przekroczeń. Dzisiaj, być może jutro będą wyniki badań innych medali ciężkich. Wstępne badania nie wskazują, żeby doszło tam do jakiegokolwiek zatrucia. Podejrzewamy tzw. „przyduchę” – to jest sytuacja, która występuje przy spadku poziomu tlenu w wodzie. Jeżeli jest go mniej niż 7mg na litr, może dochodzić u gatunków bardziej wrażliwych do śnięć. Jeżeli tlen spada poniżej 2mg/l, to już jest duży problem, dotyczący większości gatunków.

Nie tylko w Zawierciu znaleziono w ostatnim czasie śnięte ryby. Podobne przypadki odnotowano także w kilku innych miejscach województwa śląskiego, w tym na zbiorniku Przeczycko-Siewierskim. Lek wet. Konrad Kuczera zapewnia, że wszystkie takie przypadki są badane także pod kątem zanieczyszczenia wód:

Zajmujemy się każdą taką sytuacją, prowadząc badania toksykologiczne. Przeprowadzamy również oględziny sekcyjne takich ryb w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia tej przyduchy. To nie są sytuacje, że tej masy śniętych ryb jest bardzo dużo. To są pojedyncze przypadki, lub po kilkanaście-kilkadziesiąt śniętych ryb. Z uwagi na to, że sytuacja medialne jest taka jaką widzimy, tych zgłoszeń do inspekcji weterynaryjnej również trafia więcej.

Badania ryb z Warty będą prowadzone jeszcze przez najbliższe kilka dni. O ich wynikach będziemy informować. Służby wojewódzkie uspokajają, że nie stwierdzono ryzyka wystąpienia zatrucia wód gruntowych ani ujęć wody pitnej.

Skip to content