W poniedziałek 28 czerwca sekretarz stanu Ministerstwa Sprawiedliwości z ramienia Solidarnej Polski, Michał Woś, otworzył biuro tej formacji w Myszkowie.
W przemowie inaugurującej działanie biura terenowego Solidarnej Polski, minister Michał Woś położył szczególny nacisk na konieczność obrony chrześcijańskich wartości w dzisiejszym świecie:
Dziękuję, że Państwo swoją obecnością jednoznacznie opowiadają się po stronie wartości. Wartości chrześcijańskich, które teraz są opluwane w Europie. […] Solidarna Polska od początku, jako najważniejszą rzecz uznaje wartości chrześcijańskie. Jeśli ktoś jest dobrze ukształtowany, ma silny kręgosłup moralny, silne przekonania, to potem cała reszta się dobrze układa. […] Czasy są jakie są – są takie, że rzeczywiście jednoznaczne opowiedzenie się po stronie wartości jest aktem odwagi.
Solidarna Polska zamierza stopniowo otwierać biura terenowe w każdym powiecie. Jaki jest cel istnienia tych biur? Monika Fajer, prezes okręgu częstochowskiego Solidarnej Polski wyjaśnia to na przykładzie biura w Myszkowie:
Celem istnienia tego biura jest przede wszystkim pomoc ludziom. Chcielibyśmy, aby nasze biuro było takim centrum działalności społecznej dla mieszkańców, byśmy wspólnie mogli uczestniczyć w ważnych dla miasta i gminy sprawach oraz byśmy mogli rozwiązywać wszystkie problemy Myszkowa i okolic.
Działalność społeczna jest nieodzownym elementem działalności politycznej. Wybitny przedwojenny historyk, prof. Feliks Koneczny wprost twierdził, że zaangażowanie społeczne obywateli jest jednym z najważniejszych warunków funkcjonowania państwa o ustroju parlamentarnym. Natomiast brak takiego zaangażowania wspomaga sukces środowisk szkodliwych czy wręcz wrogich polskiej racji stanu.
Działalność społeczna polega przede wszystkim na wzajemnej pomocy i współpracy w ramach solidaryzmu społecznego. Robert Turek z częstochowskiego okręgu Solidarnej Polski wyjaśnia z jakimi zadaniami mierzyli się do tej pory działacze tego stronnictwa:
Zwracają się do nas ludzie z różnymi problemami i staramy się im pomóc. Często są to problemy prawne, ale też rodzinne, problemy z dziećmi, z ludźmi chorymi, potrzebującymi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji.
Praktyka życia społecznego pokazuje, że jeśli ktoś nie sprawdził się jako działacz społeczny, zwykle jest też kiepskim politykiem. I niestety, na polskiej scenie politycznej gołym okiem można dostrzec polityków, którzy najprawdopodobniej nigdy niczego dobrego dla drugiego człowieka nie uczynili. Nigdy dobrym władcą nie będzie ten, który najpierw nie nauczył się służyć. Natomiast zaangażowanie społeczne jest doskonałą szkołą służenia drugiemu człowiekowi.
RG