Do zdarzenia doszło w bibliotece w Poraju. Nieznany mężczyzna najwidoczniej zapomniał, po co przyszedł na czytelnię. Zamiast zająć się lekturą, wykorzystał moment nieuwagi bibliotekarki i ukradł jej wart 1 tys. złotych telefon komórkowy.
Kiedy kobieta zorientowała się, że jej telefon został skradziony, od razu zaalarmowała policję. Stróże prawa ustalili rysopis rabusia i już następnego dnia rano do drzwi 37- letniego mieszkańca Poraja zapukali stróże prawa. Mężczyzna był bardzo zaskoczony wizytą policji. Nie przypuszczał, że tak szybko zostanie namierzony.
Złodziej przyznał się do kradzieży, a policjanci z Koziegłów odzyskali skradziony telefon. Zatrzymanemu za kradzież grozi nawet 5-letni pobyt za kratkami.