Alina Dobrzańska: Jestem dobrej myśli

KS Sorella Częstochowianka w ostatnim czasie zmaga się z problemami finansowymi, ale także ze słabszą dyspozycją na boisku. Dowodem tego jest ostatnie miejsce w tabeli na zapleczu Tauron Ligi. Siatkarki występujące w I Lidze Kobiet wygrały w tym sezonie tylko trzy spotkania.

Prezes Sorelli Alina Dobrzańska odnosi się do sytuacji klubu:
Problemy finansowe zaczęły się w sierpniu, kiedy dowiedzieliśmy się o odmowie współpracy. Dwie firmy musiały się wycofać, było to spowodowane konfliktem zbrojnym za naszą granicą. Ta sytuacja postawiła nas przed trudem walki o cele, które wraz z zespołem postawiliśmy sobie już w kwietniu. Mieliśmy możliwość wycofania z ligi, opłacenia kary i rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Wraz z drużyną ustaliliśmy, że do końca listopada zgromadzimy brakujące pieniądze, aby móc grać dalej. Niestety, nie udało nam się zrealizować tego pomysłu i zamknąć budżetu.

Prezes jest wyjaśnia roszady w zespole oraz słabsze wyniki
Na podstawie porozumień, zawodniczki odeszły do innych drużyn. Staraliśmy się bezzwłocznie pozyskać w to miejsce nowe osoby, choć przez porę sezonu nie było to łatwe. Aby nie przegrywać meczów walkowerem, który jest bardzo kosztowny, w pierwszej fazie występów wspieraliśmy się zawodniczkami z ligi juniorskiej i młodzieżowej. Jestem im bardzo wdzięczna, ponieważ wykazały się dużą odwagą i ambicją. Poziom pierwszej ligi krajowej jest bardzo wysoki. Trudno w tak krótkim czasie nauczyć się grać na tyle, aby móc wygrywać z zespołami, które są w szczytowej formie. Szczególnie, że nasza drużyna była formowana już od początku sezonu.

Alina Dobrzańska określa także jaki jest cel klubu:
W naszej sytuacji, najważniejszym celem jest to, aby nie wycofywać się z rozgrywek krajowych, bez względu na to, czy to pierwsza czy druga liga krajowa. Będzie to naprawdę wysoki poziom. Będzie to również miejsce, w którym szkolona przez nasz klub młodzież rozwinie się, zbierze doświadczenie. Na tym zależy nam najbardziej. Jesteśmy w tym miejscu dzięki wsparciu, dobremu słowu i motywacji od sponsorów, którzy z nami pozostali. Nie poddajemy się, dalej szukamy osób do pomocy. Również firm i podmiotów, które chciałyby brać udział w kształceniu tak dużej liczby dzieci w dyscyplinie piłki siatkowej. Wszystko to, aby mogły one rozwijać własne umiejętności, miały miejsce do nawiązywania przyjaźni oraz osiągania celów. Klub jest i istnieje, walczymy dalej. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że nadal funkcjonujemy. Prosimy o dalsze wsparcie i zapraszamy do współpracy.

Miejmy nadzieje, że klub zdoła ułożyć wszystkie sprawy, tak aby pozostać na zapleczu Tauron Ligi.

Skip to content