W tym tygodniu wiosenne słońce pozwoliło zawodnikom Włókniarza na pierwsze treningi przy Olsztyńskiej. W sobotę odbył się również sparing z Falubazem Zielona Góra. Biało-zieloni co prawda przegrali 38:52, ale wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że tym momencie chodzi głównie o przygotowanie do sezonu. Jednak w jeździe lwów można było doszukać się wielu pozytywów.

Zielonogórzanie przyjechali do Częstochowy w mocnym składzie, zabrakło w zasadzie tylko Jasona Doyle’a. Podopieczni Marka Cieślaka dobrze zaprezentowali się na torze przy Olsztyńskiej, a najbardziej wyróżniającymi się postaciami byli Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek i Jarosław Hampel.

Wśród biało-zielonych zabrakło Mateja Zagara i Leona Madsena. Generalnie postawę lwów należy ocenić pozytywnie. Bardzo dobre wrażenie sprawili Andreas Jonsson i Rune Holta. Szwed kilkukrotnie pokazywał, że wie jak się wyprzedza na częstochowskim owalu, a norweg z polskim paszportem, który walczy z przeziębieniem, również nieźle wyglądał na tle renomowanych rywali. Sebastian Ułamek z biegu na bieg prezentował się coraz lepiej i potwierdził tym samym swoje aspiracje do bycia „solidną drugą linią”. Lekko zagubiony wydawał się Karol Baran, ale jest to zrozumiałe, gdyż rzeszowianin dopiero poznaje ścieżki i eksperymentuje ze sprzętem, aby jak najlepiej dobrać ustawienia do częstochowskiej nawierzchni. Najgorzej wypadli juniorzy. Oskar Polis i Michał Gruchalski punkty zdobyli tylko w 2. biegu i widać, że czeka ich jeszcze sporo pracy przed startem sezonu.

Widać, że głód żużla w Częstochowie jest spory. W sobotę na SGP Arena przybyło ok. 2000 osób, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na przedsezonowe treningi punktowane.

KKo

Skip to content