Trzy remisy, dwie porażki i jedna wygrana walkowerem to bilans pierwszych wiosennych spotkań piłkarzy częstochowskiego Rakowa. Z pewnością nie takiego dorobku oczekiwali kibice drużyny z Limanowskiego. W obliczu reformy PZPN walka o utrzymanie jest zacięta jak nigdy – wystarczy powiedzieć, że siódmą drużynę w tabeli od czternastej dzieli raptem pięć punktów.
Najbliższe trzy spotkania, u siebie z UKP Zielona Góra oraz wyjazdowe w przyszłym tygodniu do Wejherowa i Ostrowa mogą mieć decydujące znaczenie dla pozostania podopiecznych Jerzego Brzęczka w drugiej lidze. W sobotę radzić sobie będą musieli bez pauzujących za żółte kartki Damiana Byrtka i Dawida Retlewskiego. Mimo to zdecydowanym faworytem spotkania pozostaje Raków, brak zwycięstwa w sobotę mógłby wprowadzić w drużynie nadmierną nerwowość. W jesiennym meczu, w Zielonej Górze częstochowianie zwyciężyli 1-0 po golu Łukasza Kowalczyka.
UKP po 24 kolejkach z 25 punktami na koncie zajmuje 16. miejsce w tabeli, Raków z 32. traci jedno oczko do bezpiecznej ósemki. Początek meczu na stadionie przy Limanowskiego wyznaczono na godzinę 16.00.
Mariusz Rajek