Fot. Raków Częstochowa

RKS Raków Częstochowa zagra na boisku z Zagłębiem Lubin. Starcie w ramach 34. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa odbędzie się z udziałem kibiców. Początek spotkania jutro (04.07) o godz. 15. na Stadionie GKS Bełchatów.

Po 33. kolejkach Raków Częstochowa zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli ekstraklasy. Podopieczni Marka Papszuna zwyciężyli 15 razy, przegrali 13, a zremisowali 5. W przypadku wygranej z Zagłębiem Czerwono-Niebiescy odnieśliby piąte zwycięstwo z rzędu. Na jutrzejszy mecz zaprasza Daria Wollenberg, rzecznik RKS Raków Częstochowa.

– Jest o co walczyć. Co ważne, nasza drużyna znajduje się na 9. miejscu w tabeli. Niestety wyżej być nie możemy, ponieważ jesteśmy w tzw. grupie spadkowej. Pomimo to drużyna jest pewna utrzymania w ekstraklasie. Wszyscy chcą utrzymać obecne miejsce i wzmocnić przewagę nad rywalami z dolnej części tabeli. Jutro czeka nas zacięta walka o kolejne zwycięstwo, zwłaszcza że z Zagłębiem, w tym sezonie, jeszcze nie przegraliśmy. Liczymy na wygraną.

Jutrzejszy rywal, klub z Lubina, założony został w marcu 1946 roku. Jego największe sukcesy to m.in. dwukrotne zdobycie mistrzostwa Polski, a także drugie i trzecie miejsce w Ekstraklasie. Obecnie Lubin plasuje się na 11. miejscu w tabeli i daleko mu do ekstraligowego podium. Żadnego rywala nie można jednak lekceważyć.

– Jakim rywalem jest Zagłębie Lubin? Na pewno trudnym. To bardzo mocna drużyna, która tak jak Raków walczyła o górną „ósemkę” do ostatniej chwili. Drużyna, która ma duży potencjał. Wielu młodych zawodników wprowadzanych do kadry. Te mecze są zawsze bardzo interesujące i pada w nich wiele bramek.

Ostatnie starcie Rakowa z Zagłębiem odbyło się podczas 30. kolejki (14 czerwca). Wtedy częstochowianie wygrali 2:1 po golach Tomasa Petraska i Felicio Brown Forbesa. Trafienie dla lubinian zanotował Bartosz Białek.

ABK

Skip to content