4 kolejki pozostają do rozegrania w 2. lidze i z całą pewnością będą trzymać w napięciu. Tak ciekawej sytuacji ligowej nie było od lat. Sezon zmierza ku końcowi, a strefę spadkowa i strefę decydującą o grze w barażu dzielą zaledwie 4 pkt. Skra Częstochowa jest dokładnie w środku tego ścisku – z 42 pkt. zajmuje 9. lokatę i po dwa oczka dzieli ją od spadku i walki o awans.
Otuchę w serca kibiców skrzatów przed decydującymi rozstrzygnięciami powinna wlać postawa piłkarzy po przerwie spowodowanej koronawirusem. Odpoczynek dobrze zrobił częstochowianom, którzy od powrotu na boisko przegrali zaledwie jedno spotkanie, dwa zremisowali i aż pięć wygrali. Poza wynikami może się podobać również styl w jakim zdobywają punkty piłkarze spod Jasnej Góry.
Łatwej przeprawy jednak częstochowianie mieć nie będą. Już jutro skrzaty udadzą się w bardzo daleki wyjazd do Elbląga, gdzie powalczą z tamtejszą Olimpią. Wygrana dałaby częstochowianom większy komfort w walce o najwyższe lokaty. Później Skrę będzie czekać mecz na własnym stadionie z liderem Górnikiem Łęczna. Droga do baraży nie jest więc łatwa. Przy najgorszych scenariuszach częstochowianie mogą jeszcze nawet stracić utrzymanie. Pozostaje mocno trzymać kciuki i liczyć, że dobra dyspozycja Skry się utrzyma.
Utrudnieniem dla skrzatów będzie brak trenera Pawła Ściebury, który zdecydował się przyjąć ofertę I-ligowego GKS-u Jastrzębie. W czterech ostatnich meczach drużynę poprowadzi duet Konrad Gerega i Jacek Rokosa.
Początek meczu w Elblągu o 16:00. Płatną transmisję wideo przeprowadzą gospodarze.