W środę 8 września rozegrano finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Po bardzo wyrównanych, a przez to trudnych zawodach, w biegu dodatkowym tytuł mistrza wywalczył zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa – Jakub Miśkowiak. Na podium stanął również drugi żużlowiec biało-zielonych, Mateusz Świdnicki. Zajął on trzecie miejsce.
Prezes Eltrox Włókniarz Częstochowa Michał Świącik wyraża ogromną radość ze świetnych wyników częstochowskich żużlowców, zarówno kadry juniorów, jak i seniorów. Jednak to juniorzy ostatnimi czasy są powodem największych radości, ponieważ w każdym turnieju wypadają bardzo dobrze, dzięki czemu klub staje się coraz bardziej renomowanym i rozpoznawalnym nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Od początku meczu ostrą batalię rozgrywała między sobą czwórka faworytów: Jakub Miśkowiak, Mateusz Świdnicki, Wiktor Lampart oraz Mateusza Cierniak. By wyłonić mistrza potrzebne było odjechanie wyścigu dodatkowego, w którym Jakub Miśkowiak pewnie pokonał Wiktora Lamparta, rozstrzygając zwycięstwo już na wejściu w pierwszy łuk. Jednak to zwycięstwo może oznaczać dla Włókniarza problem, ponieważ większa ilość klubów zacznie interesować się młodym talentem. Jednak prezes Świącik jest spokojny, ponieważ uważa Jakuba Miśkowiaka za profesjonalnego zawodnika, który dotrzymuje podpisanych wcześniej kontraktów. Dodatkowo sam zawodnik, “wychowany” w częstochowskim klubie, zdaje się nie brać pod uwagę możliwości jeżdżenia w innych, niż biało-zielonych barwach.
Jak zapewnia prezes Świącik, zwycięstwo Miśkowiaka cieszy ogromnie, lecz wynik Mateusza Świdnickiego także jest powodem do radości w klubie i gdyby nie jedna niedogodność na pierwszym łuku, złoto w tych zawodach należałoby do niego.
Przed częstochowskimi juniorami walka o medale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, w których mają ogromne szanse na wywalczenie złota. Wszyscy trzymamy kciuki za kolejne świetne wyniki.