Podobno „czytanie to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”. Z Wisławą Szymborską z pewnością zgodziłby się Henryk Sienkiewicz, który swoimi powieściami nie tylko bawił, ale też opowiadał historię. Historię, którą wielu poznawało właśnie z kart takich książek jak „Krzyżacy”, „Ogniem i Mieczem”, czy „Pan Wołodyjowski”. Takie założenie przyświecało też pomysłodawcom Narodowego Czytania. Tegoroczna edycja skupiona jest wokół postaci Henryka Sienkiewicza właśnie, i zgodnie z trwającym Rokiem Sienkiewiczowskim przybliża teksty pisarza. W tym roku w Altanie Parku Staszica w Częstochowie wybrzmiały fragmenty „Quo Vadis”.
Wśród czytających i interpretujących powieść Henryka Sienkiewicza był o. Sebastian Matecki, rzecznik prasowy Jasnej Góry:
– Po raz wtóry Henryk Sienkiewicz, dwa lata temu czytaliśmy „Potop”. Dla nas, częstochowian, a jeszcze bardziej dla nas, paulinów, jest to wyjątkowy autor, bo przecież to konfrater zakonu. To ten, który uwiecznił w „Potopie” historię cudownej obrony Jasnej Góry w tak piękny, bogaty i barwny sposób, a jednocześnie stał się dla nas bardzo bliskim, bo i przez tę powieść, i przez związki z Jasną Górą , i przez wspaniały wpis, który zostawił pośród pamiątek swojej obecności. Wpis w Księdze Gości brzmiący tak: „Na Jasnej Górze, w Częstochowie bije nieśmiertelne serce polskiego ludu”. To Henryk Sienkiewicz, to początek XX wieku. To dla nas bardzo istotna postać w historii kultury polskiej, ale też jak wspomniałem, należał do grona naszych duchowych braci. Sienkiewicz swoją wielką postacią i piękną postawą budował naszych współbraci.
W Altanie Parkowej zebrało się sporo osób, w tym większość stanowili młodzi. Zapytany o odbiór młodzieży, o. Matecki uważa, że jest pozytywny:
– Myślę, że pozytywnie, bo chyba następuje ten dobrze ukierunkowany renesans powrotu do pewnych wartości chrześcijańskich, narodowych, społecznych. Był czas zachwytu nowościami. Młodzież będzie po to sięgać, ale człowiek samoistnie wyczuwa potrzebę łączenia się z korzeniami. Henryk Sienkiewicz i jego powieść to przecież korzenie chrześcijańskie. A jego osoba i inne wspaniałe utwory to przecież wielkie bogactwo, po które każdy chętnie sięga. I nawet jeżeli była pewna luka w programie nauczania, chyba coraz większym wzięciem cieszy się Henryk Sienkiewicz.
Agnieszka Lipińska z Wydziału Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta zauważa, że choć czasem z lekturami szkolnymi bywa pod górkę, ostatecznie dobra literatura obroni się sama i znajdą się młodzi ludzie, którzy jej wartość rozpoznają i docenią:
– Na początku w ogóle do klasyki literatury młodzi ludzie podchodzą z pewną rezerwą, ale wystarczy, że sięgną po książkę i wtedy chwytają tego bakcyla. Tego kto lubi książki, kto lubi literaturę, nie trzeba przekonywać, że na kartach powieści Henryka Sienkiewicza odmalowane są fantastyczne historie przepięknym, niespotykanym już dzisiaj literackim językiem.
„Quo Vadis” czytała także euro poseł Jadwiga Wiśniewska, która nie kryła zafascynowania Henrykiem Sienkiewiczem. Zapytana, jakim autorem jest w jej oczach, odpowiedziała:
– To autor fantastyczny! Niestety za mało czytany. Myślę, że w tym roku sienkiewiczowskim warto do literatury Sienkiewicza wracać. Na pewno warto po nią sięgać.
Często to właśnie odpowiednia forma przekazu trafia do młodego czytelnika, stąd akcje typu „Narodowe Czytanie” nie tylko mają rację bytu, ale przede wszystkim zwiększają świadomość młodych literatury, historii i swoich korzeni, które tkwią w wersach pisanych między innymi właśnie przez Sienkiewicza.