Od 10 lipca bieżącego roku trwa akcja protestacyjna policjantów w całym kraju. O podjęciu akcji zadecydował Zarząd Główny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Jak przebiega protest i jakie są jego efekty wyjaśnia Arkadiusz Kobiela, przewodniczący Zarządu Terenowego NSZZ Policjantów przy Komendzie Miejskiej Policji w Częstochowie:
– W ramach akcji protestacyjnej zaczęliśmy od ograniczenia ilości wypisywanych mandatów karnych. Policjanci przy błahych wykroczeniach popełnianych przez obywateli starają się pouczać. Mamy informacje, że w całym kraju wszyscy policjanci włączyli się w akcję, nie tylko związkowcy. Z informacji Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, że w lipcu 2017 r. policjanci wypisali ok 58 tys. mandatów i udzielili ok. 18 tys. pouczeń. Natomiast od początku protestu mandatów wystawiono tylko ok. 2080, a pouczeń udzielono ponad 30 tys. Izba Administracji Skarbowej podała informacje, że wpływy z mandatów karnych za miesiąc lipiec br. są o ok. 11 mln zł niższe niż w lipcu ubiegłego roku.
Akcja protestacyjna policjantów jest wynikiem fiaska dotychczasowych rozmów związkowców z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji:
– Mamy informacje, że do tych spotkań dochodzi, ale z nich nic nie wynika. Dlatego kolejnym etapem protestu będzie strajk włoski. Zaznaczamy, że akcje protestacyjna nie jest wymierzona przeciwko komukolwiek. My po prostu walczymy o swoje godne życie, o swoje godne zarobki.
Główne postulaty kierowane przez związkowców do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji to przywrócenie 100% płatności za zwolnienia lekarskie do 30 dni, podwyżka w kwocie ok. 650 zł dla każdego policjanta, zrównanie zasad emerytalnych dla funkcjonariuszy przyjętych po raz pierwszy do służby po 1 stycznia 1999 roku z zasadami dla tych przyjętych przed tą datą, odmrożenie waloryzacji, płatność za nadgodziny i służbę w dni ustawowo wolne od pracy.
ZD