MARKET NA MIEJSKIEJ DZIAŁCE W III ALEI – NAJWIĘKSZY PRZEKRĘT W DZIEJACH CZĘSTOCHOWSKIEGO SAMORZĄDU?

5

W dzisiejszym artykule opisuję krok po kroku, w jaki sposób atrakcyjna miejska (do niedawna) działka o wartości ponad 2.000.000 zł, położona przy Alei Najświętszej Maryi Panny 49, stała się z woli prezydenta miasta Krzysztofa Matyjaszczyka, własnością spółki z przewagą kapitału prywatnego. Dokonano tego z jaskrawym pogwałceniem przez Urząd Miasta Częstochowy przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami. Wysoce prawdopodobne jest również, że spowodowano na mieniu gminy nieodwracalną szkodę majątkową w wielkich rozmiarach (w rozumieniu art. 296 § 3 kodeksu karnego), gdyż w obecnym stanie rzeczy Gmina nie otrzyma ani złotówki z rąk docelowych właścicieli działki. W roli ogniwa pośredniego (a mówiąc bardziej obrazowo – być może tzw. „słupa”) wystąpiła jedna ze spółek komunalnych – Agencja Rozwoju Regionalnego. Nie koniec na tym – podmiot przejmujący działkę z rąk ARR powstał według wszelkich danych wyłącznie na potrzeby tej jednej transakcji, a tropy personalne w tej sprawie prowadzą m.in. do znanego częstochowskiego developera, słynącego z budowania w naszym mieście w ostatnich latach dużej ilości marketów spożywczych. Z racji bulwersującego wydźwięku całej przedstawionej historii, tym razem nie zabieram głosu co do ukrytych motywów takiego postępowania prezydentów Marszałka i Matyjaszczyka, prezesa ARR Kozaka i innych decydentów. Pozostawiam to do osądu Państwu Czytelnikom, skupiając się na uporządkowaniu i zrelacjonowaniu faktów. Z góry przepraszam za trudną i wymagającą skupienia treść – mając jednak do wyboru dokładne opisanie zastosowanego mechanizmu „obchodzenia” prawa lub atrakcyjne w odbiorze, ale często fałszywe skróty myślowe, wybieram to pierwsze. Dla łatwiejszego zrozumienia tego, co zaszło, posłużę się dodatkowo prezentacją graficzną.

Wstęp, czyli co to za działka?

Nieruchomość, której losy opisuję, jest usytuowana w III Alei (obok tzw. „popówki” – narożnego budynku na placu Biegańskiego), po stronie południowej. Na atrakcyjnej działce o powierzchni 3.000 m2 znajduje się parterowa kamienica w złym stanie technicznym (od frontu) oraz duży, niezagospodarowany plac z dobrym dojazdem od tyłu, z ulicy Szymanowskiego. Przez wiele lat działka ta była administrowana przez miejską spółkę ZGM TBS. Za czasów prezydentury Tadeusza Wrony istniały ambitne, acz nigdy niezrealizowane plany stworzenia na niej, z wykorzystaniem funduszy unijnych, nowoczesnego miejskiego centrum kulturalnego. W okresie rocznych rządów pełniącego funkcję prezydenta Piotra Kurpiosa pomysły te odłożono do lamusa, decydując się (moim zdaniem słusznie) z uwagi na pogarszający się stan techniczny budynku na przygotowanie działki do sprzedaży.  Oczywiście jak ustawa przykazuje – w drodze ustnego przetargu nieograniczonego… Niespełna roczny okres rządów komisarza skończył się jednak szybko. Z początkiem grudnia 2010 r. prezydentem miasta zostaje Krzysztof Matyjaszczyk i od tego momentu zaczyna się nasza opowieść…

1

Krok 1, czyli co z tym fantem zrobić?

Radny Jerzy Zając (jeszcze wtedy PO) spytał w interpelacji z dnia 21.11.2011 r.: „…Proszę więc o wyraźne określenie – kiedy zostanie ogłoszony publiczny przetarg? Co stało na przeszkodzie, że ta obracająca się w ruinę kamienica w centrum miasta nie została jeszcze zagospodarowana przez sprzedaż, oddanie w wieczyste użytkowanie…”.

Odpowiadał w imieniu prezydenta Matyjaszczyka jego zastępca, Przemysław Koperski (w myśl opisanej tydzień temu zasady „mętnej wody” – każdy podpisuje wszystko): „…Po zakończeniu prac geodezyjno-prawnych zostaną podjęte decyzje odnośnie sposobu zagospodarowania mn. w/w nieruchomości, w tym rozważona możliwość przeznaczenia do sprzedaży. Nadmieniam, że nieruchomości gminy są zbywane w drodze zorganizowanego przetargu. Jeżeli przedmiotowa nieruchomość zostanie przeznaczona do sprzedaży, to ogłoszenie o przetargu będzie zamieszczone w prasie, w BIP oraz wywieszone w siedzibie Urzędu. W ogłoszeniu zostaną podane szczegółowe informacje dot. warunków jej zbycia..”.

Radny Artur Gawroński (PiS) pytał w interpelacji z dnia 16.11.2012 r. (rok później): „Jakie nieruchomości zostały przekazane Agencji Rozwoju Regionalnego i na jaki cel?”

 Odpowiedział tym razem inny z zastępców, Mirosław Soborak : „We wrześniu 2012r. został podwyższony kapitał zakładowy Agencji Rozwoju Regionalnego w Częstochowie S.A. poprzez wniesienie aportu rzeczowego w postaci nieruchomości gruntowych o wartości 2.067.763,00 zł. Przedmiotem aportu rzeczowego były nieruchomości gruntowe położone Częstochowie przy Alei Najświętszej Maryi Panny 49… Celem przekazania jest doprowadzenie do rewitalizacji przedmiotowej nieruchomości jako centralnej części śródmieścia miasta, co wpisuje się w szerszy projekt rewitalizacji traktu wzdłuż Alei Najświętszej Maryi Panny. Aktualnie nieruchomość charakteryzuje się bardzo złym stanem technicznym (ponad 80% zniszczenia elementów składowych). Nieruchomość jest objęta Miejskim Programem Rewitalizacji i kwalifikuje się do objęcia wsparciem w ramach Programu Jessica.”

Krok 0, czyli co się wydarzyło między tymi interpelacjami?

Dlaczego informacja o działaniach prezydenta Matyjaszczyka w sprawie III Alei 49 nie dotarła w porę do Rady Miasta? To proste – uchwałą z dnia 26 stycznia 2012 r. (w sprawie określenia zasad wnoszenia, cofania i zbywania udziałów i akcji w spółkach prawa handlowego przez Prezydenta Miasta Częstochowy) Rada Miasta zrzekła się właściwie jakiejkolwiek funkcji kontrolnej nad działaniami prezydenta w tym zakresie. Sprawę w swoim czasie szeroko opisywałem, niektórzy miejscy radni tłumaczyli się na łamach prasy, że głosowali na „tak” właściwie nie do końca zdając sobie sprawę, o co w uchwale chodzi itp. itd. Wprawdzie po tych publikacjach rajcowie obudzili się z letargu i uchwalili w dniu 24.04.2013 r. głosami PO+PiS+Wspólnoty nową uchwałę w tej materii, opartą na normalnych zasadach rozdziału władzy i odpowiedzialności pomiędzy władzę wykonawczą i uchwałodawczą, ale…

Co się stało, to się już nie odstanie – przez ponad rok obowiązywania „rosyjskiego” modelu współpracy na linii Prezydent – Rada, Krzysztof Matyjaszczyk (przepraszam – zastępca Jarosław Marszałek, działający jak zawsze „z upoważnienia”) zdążył podpisać w dniu 04.06.2012 r. zarządzenie nr 815/12 w sprawie wniesienia w/w nieruchomości aportem do miejskiej spółki „Agencja Rozwoju Regionalnego w Częstochowie” S.A. Najbardziej uderzające w tym dokumencie jest to, że nie ma w nim ani słowa uzasadnienia.

Krok 2 – a tymczasem w wielkim świecie…

W dniu 14.12.2011 r. w jednej z warszawskich kancelarii notarialnych powstała umowa nowej spółki: „Promenada Częstochowska” sp. z o.o. Z uwagi na nieco mylące słowo „promenada” w nazwie, spieszę z wyjaśnieniem. Podmiot ten nie ma nic wspólnego ze Stowarzyszeniem Kupców „Promenada”, prowadzącym jedno z najpopularniejszych częstochowskich targowisk. Kto założył tę spółkę? Sprawa jest nieco tajemnicza, bo udziałowcami są trzy inne spółki „Kar-bud” sp. z o.o., „Orphea” sp. z o.o. i „Orphea sp. z o.o.” spółka komandytowa. Kto działał w ich imieniu?

„Kar-bud” był reprezentowany przez Karola Pilchowca, znanego częstochowskiego przedsiębiorcę budowlanego i developera, bardzo aktywnego jako inwestora przy powstawaniu nowych częstochowskich marketów. O dziwnych okolicznościach powstawania na Starym Rynku marketu popularnej sieci (z sympatycznym owadem w nazwie) i dużej życzliwości władz miasta dla firmy „Kar-bud” pisała m.in. 3 lata temu lokalna Gazeta Wyborcza piórem Tomasza Haładyja w artykule „Częstochowa pełna baraków”.

http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,8951783,Czestochowa_pelna_barakow.html

Pozostałe dwa podmioty reprezentował Marek Winicjusz Wójcikowski. Postać to bardzo tajemnicza – wiemy o nim jedynie, że to doświadczony przedsiębiorca od wielu lat działający w branży budowlanej i developerskiej na terenie Warszawy i okolic. Zbiegiem okoliczności osoba o takim samym nazwisku i obu imionach jest odnotowana jako „TW – tajny współpracownik” na tzw. liście IPN („lista Wildsteina”), co można sprawdzić korzystając z wyszukiwarek internetowych.

Obaj panowie sprawnie ukonstytuowali nowy podmiot o nazwie „Promenada Częstochowska”, powołali trzyosobowy zarząd na czele z prezesem Jackiem Będkowskim (prawnik na co dzień współpracujący z firmą „Kar-bud”). Karol Pilchowiec podnajął nowej spółce 10 m2 powierzchni biurowej we własnym częstochowskim biurowcu przy ul. Goszczyńskiego, spółkę zarejestrowano w dniu 20.03.2012 r. w KRS… i zapadła cisza. Obecnie w częstochowskim sądzie gospodarczym trwa postępowanie przynaglające do złożenia przez „Promenadę…” wymaganych prawem sprawozdań finansowych za rok 2012. Wygląda na to, że od momentu założenia spółka pozostaje w uśpieniu i nie podjęła działalności. Z jednym wyjątkiem…

Krok 3 – co robi ARR…

Prezesem ARR jest od 3 lat zaufany człowiek Matyjaszczyka i Marszałka, Marcin Kozak. Pod jego kierunkiem miejska spółka z kopyta wzięła się do działania i z początkiem 2013 r. ogłosiła wszczęcie postępowania o tajemniczo brzmiącej nazwie “Rewitalizacja infrastruktury miejskiej na terenie nieruchomości położonej w Częstochowie przy Al. Najświętszej Maryi Panny 49”. Regulamin „postępowania negocjacyjnego” to 14-stronicowy dokument zawierający jedno z najbardziej zadziwiających wodolejstw pisanych pseudoprawniczym żargonem, jakie kiedykolwiek w życiu czytałem. Najważniejsze tezy tego dokumentu to (cytuję w miarę wiernie za Regulaminem):

  1. 1.                  ARR planuje realizację przedsięwzięcia inwestycyjnego wspólnie z Inwestorem. Do realizacji przedsięwzięcia inwestycyjnego wykorzystany zostanie instrument spółki celowej.
  2. 2.                  ARR dopuszcza, aby zabudowa na nieruchomości miała charakter komercyjny i uwzględniała koncepcję biznesową Inwestora.
  3. 3.                  ARR zamierza udostępnić nieruchomości, z uwagi na to, że nie posiada ona ani środków własnych umożliwiających inwestycję, ani też nie jest możliwe finansowanie przedsięwzięcia ze środków akcjonariusza. Wszystkie pozostałe koszty związane z przedsięwzięciem ma finansować i zrealizować Inwestor.
  4. 4.                  Założeniem jest, aby infrastruktura powstała w wyniku realizacji Przedsięwzięcia Inwestycyjnego została w całości przejęta przez jednego ze wspólników – Inwestora.
  5. 5.                  Postępowanie mające na celu wyłonienie Inwestora, który zrealizuje przedsięwzięcie inwestycyjne wspólnie z ARR prowadzone jest w oparciu o przepisy ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. ARR przewiduje przeprowadzenie Dialogu z Inwestorami dopuszczonymi do udziału w Dialogu.

Do „postępowania” zgłosiło się dwóch potencjalnych inwestorów. Opisana wyżej „Promenada Częstochowska” i „Li-TWA”. Ten drugi podmiot to sympatyczna grupa literatów-starszych panów (bez obrazy), którzy stworzyli Literackie Towarzystwo Wzajemnej Adoracji (tak rozszyfrowuje się ten skrót). Niczego nieświadomi literaci wystąpili w charakterze listka figowego…

Krok 4 – sypiemy piasek w tryby…

W pewnym momencie w sprawnie pracującej machinie coś zaczęło zgrzytać. W lutym 2013 r. autor niniejszego artykułu popełnił tekst pt. „Chłopcy w krótkich majteczkach” (do odszukania w internetowym archiwum tygodnika „7dni”), w którym został opisany do któregoś etapu przebieg wydarzeń odnośnie nieruchomości położonej w III Alei 49. W dość łagodnej formie zwróciłem wtedy uwagę na możliwe do przewidzenia konsekwencje takiego trybu postępowania, naśmiewając się przy tym z tego, co między wierszami „wylazło” twórcom ARR-owskiego regulaminu. Powoływanie się na Kodeks cywilny jako podstawę prawną postępowania negocjacyjnego oznaczało bowiem w istocie już wtedy: „przekażemy nieruchomość dokładnie temu, komu chcemy ją przekazać – i basta”.

Do akcji włączyli się kolejni miejscy radni – w dniu 21.01 2013 r. zapytał o Aleję 49 w interpelacji Marcin Maranda (wówczas Wspólnota Samorządowa), a dwukrotnie (17.01. i 11.07.2013 r.) jednym głosem pytali Marcin Biernat (PO) i Jerzy Zając. W  odpowiedziach udzielanych tym razem przez Mirosława Soboraka obok standardowego „bla, bla bla… – nic nie wiemy” zadźwięczały nowe nuty, które pokrótce można podsumować w ten sposób – to już nie miasto zdecyduje, co powstanie na nieruchomości, tylko Agencja Rozwoju Regionalnego. Szlaban dla dociekliwych radnych został postawiony wprost: „Zgodnie z §3 ust. 6 Regulaminu postępowania pn. „Rewitalizacja infrastruktury miejskiej na terenie nieruchomości położonej w Częstochowie przy Al. Najświętszej Maryi Panny 49” nie ujawnia się informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji…. …W związku z powyższym, w granicach powyższego ograniczenia, Zarząd Spółki poinformował, iż potencjalni inwestorzy przedstawili dwie odmienne koncepcje przeznaczenia nieruchomości stanowiącej przedmiot postępowania.”

Cudowna, wyczerpująca odpowiedź na pytania radnych, prawda? Tym niemniej warto zwrócić uwagę, że dziwnym zbiegiem okoliczności żwawo do tej pory przebiegająca akcja „przewłaszczania działki” w 2013 r. nagle przyhamowała – tak miasto jak i ARR na początku postępowania kreujące się na zbawców niszczejącej kamienicy, nagle umilkli…

Krok 5 – Przycichło? No to finalizujmy…

Zanim opiszemy finał całej historii, pobawmy się jeszcze przez chwilę w wyłapywanie kłamstw „chłopców w krótkich majteczkach”.

1) Z protokołu z sesji Rady Miasta z dnia 18.10.2012 r.:

Radny Marcin Biernat : „Mam pytanie odnośnie Agencji Rozwoju Regionalnego. Po co podnosimy kapitał poprzez przeniesienie własności? Czy jest to związane z jakimś projektem realizowanym przez Agencję na tym terenie?”

Prezydent Miasta Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk: „Agencja Rozwoju Regionalnego – tam wniesiony został kapitał czyli nieruchomości i Aleja 49 plus 150 tysięcy złotych. Decyzja na ten temat została podjęta przez Państwa Radnych uchwałą Rady Miasta. Wtedy ta dyskusja była obecna…”

Matyjaszczyk złapany na ordynarnym kłamstwie – a to niespodzianka!

2) Zastępca Prezydenta, Mirosław Soborak odpowiada na interpelację z dnia 17.01.2013 r. w sprawie Alei 49 wniesioną przez radnych Marcina Biernata i Jerzego Zająca:

„Dodatkowo należy zauważyć, iż „zbycie” nieruchomości poprzez jej wniesienie do spółki gminnej nie odpowiada treści pojęcia „zbycie nieruchomości” w sensie oznaczającym utratę własności na rzecz osoby trzeciej, ponieważ gmina jako właściciel spółki nadal ma wpływ na dalsze losy nieruchomości, wykonując poprzez swe organy funkcję zgromadzenia wspólników/walnego zgromadzenia”.

Czytając takie „wykrętasy stylistyczne” trudno się dziwić, że w ostatnim czasie część urzędników wysokiego szczebla w Urzędzie Miasta wybrała emeryturę lub… długotrwałe zwolnienie lekarskie. Zawsze to lepsze niż „bliskie spotkania trzeciego stopnia” z CBA.

3) Marcin Kozak, prezes ARR – wypowiedź dla „Gazety Wyborczej” z lutego 2013 r.:

„Wcześniej z żadną z nich [podmiotów składających oferty – dop. aut.] nie mieliśmy do czynienia, dlatego zupełnie nie wiemy, czego się spodziewać, jakie mogą mieć pomysły – mówi Marcin Kozak, prezes zarządu Agencji Rozwoju Regionalnego.”

Podziwiam poczucie humoru prezesa Kozaka, ale muszę odświeżyć mu pamięć. Tak się bowiem dziwnie składa, że prawie 2 lata wcześniej wspólnie z Karolem Pilchowcem podpisał się na tej samej kartce papieru (pod numerem 11 i 23), współtworząc 10.05.2011 r. w imieniu ARR-u i „Kar-Bud-u” Regionalny Częstochowski Klaster Budownictwa i Infrastruktury „Budosfera” (podmiot „pobłogosławiony” przez miejskie władze). Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że od pewnego momentu obie strony postępowania kompletnie przestały przejmować się pozorami – korespondencja ARR do „Promenady…” kierowana jest na ul. Traugutta (czyli do nowego biura „Kar-bud-u”).

Oczywiście finał całej sprawy okazał się łatwy do przewidzenia. W wyniku wytężonego „dialogu” finalnie wpłynęła do Agencji Rozwoju Regionalnego w grudniu 2013 r. tylko jedna oferta ostateczna – złożona przez „Promenadę Częstochowską” właśnie. Rzecz jasna oferta została zaakceptowana – i drzwi do założenia nowej spółki, powstałej po to, by wyposażyć ją na starcie w nieruchomość przy Alei 49, zostały szeroko otwarte. Co jeszcze warto dodać? Przepytany w lipcu 2013 r. przez red. Renatę Kluczną z „Tygodnika 7 dni”, prezes „Promenady Częstochowskiej”, Jacek Będkowski przyznał otwartym tekstem, że koncepcja inwestora zakłada powstanie dużego komercyjnego obiektu handlowego, w tym marketu spożywczego. W zarządzie spółki zasiada zresztą wraz z nim Yan Patrick Guen, Francuz działający od lat w Polsce – ceniony specjalista w branży wielkopowierzchniowych centrów handlowych.

Klamka zapadła w lutym 2014 r. – wtedy to „Agencja Rozwoju Regionalnego” wspólnie z „Promenadą Częstochowską utworzyły formalnie spółkę-córkę o roboczej nazwie „Promenada Investment”. Aktualnie trwa proces rejestracji nowego podmiotu w Krajowym Rejestrze Sądowym. ARR posiada w nowopowstałej spółce całe 15% udziałów (odpowiadające, jak przypuszczam, wartości wniesionej aportem nieruchomości), jak również prawo do desygnowania jednego wskazanego przez siebie członka zarządu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że został nim kolejny „as” z talii Krzysztofa Matyjaszczyka, były prezes innej miejskiej spółki ZGM TBS Leszek Baryła, który jakiś czas temu odszedł z ZGM-u w tajemniczych okolicznościach (lokalna „Gazeta Wyborcza pisała w sierpniu 2012 r. o tym, iż jedna z pracownic spółki zgłosiła do prezydenta Matyjaszczyka fakt seksualnego molestowania przez prezesa Baryłę i nadużycia finansowe w spółce). Jak widać, ex-prezes został właśnie nagrodzony za swoje „dokonania”…

http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,12237252,Przyjeli_rezygnacje_prezesa_ZGM_bez_dyskusji__Watki.html

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden zadziwiający aspekt całej sprawy – przez wiele lat w czasach prezydentury Tadeusza Wrony niewielka spółka, jaką jest przecież Agencja Rozwoju Regionalnego, była zarządzana przez jednoosobowy zarząd w osobie Barbary Muchalskiej, powszechnie uważanej za jednego z najbardziej sprawnych częstochowskich menedżerów. Za prezydentury Krzysztofa Matyjaszczyka zarząd spółki rozrósł się do trzech osób, starannie skompletowanych według klucza światopoglądowego. Czyżby pozostali członkowie zarządu ARR: Jerzy Żurek, członek zarządu koła nr 1 PO w Częstochowie i Paweł Szczeszek, kojarzony z prawą stroną sceny politycznej, zostali wykorzystani w charakterze kolejnych „słupów” dla zamknięcia ust opozycji w przypadku, gdyby sprawa Alei 49 ujrzała jednak światło dzienne? Z posiadanych przez nas informacji wynika, że obaj w/w panowie twierdzą, że „nie zajmowali się w spółce tą sprawą”, tym niemniej ich podpisy wspólnie z podpisem prezesa Marcina Kozaka, „głowy” całej operacji, widnieją pod kluczowymi dokumentami. Faktem jest jednak, że regulamin całego postępowania daje nieograniczone jednoosobowe możliwości decydowania „kierownikowi ARR”, czyli Marcinowi Kozakowi lub osobom przez niego wskazanym.

Warto też nadmienić, że zarząd Agencji Rozwoju Regionalnego uznał, iż taki drobiazg jak zawiązanie miesiąc temu spółki-córki i wniesienie do niej aportem działki o wartości 2 milionów złotych nie jest na tyle istotną informacją, żeby zawracać tym głowę np. mediom lub publikować o tym informację na swojej stronie internetowej bądź w BIP-ie. Ostatni wpis w BIP-ie spółki w zakładce „Aleja 49” pochodzi sprzed 2 miesięcy…

2

3

Pytania…

1) Pytanie podstawowe – po co to wszystko? Czy nie można było normalnie wystawić nieruchomość na sprzedaż w drodze przetargu? Miasto zarobiłoby może nawet drugie tyle, na ile wycenił działkę rzeczoznawca (wycena po 666 zł za m2 w III Alei jest naprawdę niska, kilka lat temu miasto kupiło działkę bez możliwości zabudowy po 1.000 zł za m2 na rogu Alei i ul. ks. Popiełuszki – i cała Rada Miasta cieszyła się, jaki to dobry interes). Pieniądze wpłynęłyby do miasta, a nie do ARR-u. Od razu, a nie za 2-3 lata… Sam prowadziłem miejskie przetargi, gdzie w wyniku licytacji uzyskiwano bodaj dwukrotnie wyższe ceny niż wywoławcza – kto nie wierzy, niech sprawdzi w dokumentach UM…

2) Gdzie w tym wszystkim jest interes Gminy Miasta Częstochowa? Wpływ do budżetu miasta z całej piramidalnej transakcji = 0 zł !!!

3) Co tak naprawdę powstanie w Alei 49? Czy będzie to market z jakimś dodatkiem, centrum handlowe, a może coś jeszcze innego? A może to właśnie z uwagi na powstanie w najbliższym czasie tego obiektu prezydent Matyjaszczyk zdecydował o pozostawieniu ruchu samochodowego na południowej nitce III Alei?

4) Co mają sobie pomyśleć mieszkańcy ulic Racławickiej, Staszica i II Alei, skoro właśnie wciska im się przysłowiowy „kit” w postaci projektu przedłużenia ulicy Racławickiej z wyburzeniem prywatnych garaży po to tylko, by zostawić nienaruszoną miejską działkę – wymarzoną pod lokalizację kolejnego marketu lub centrum handlowego? Czy tu także zostanie zastosowany podobny tryb z wykorzystaniem Agencji Rozwoju Regionalnego, jak dla III Alei 49? Czy tym razem „prywatnym inwestorem” będzie kolejna spółka, tym razem  o nazwie „Pasaż Częstochowski”, zarejestrowana w tym samym czasie i składzie osobowym?

5) Czy zostało złamane prawo? Nie mnie to oceniać, kto ponosi imienną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację, ale w sprawie Alei 49 powtarzają się cztery nazwiska – według hierarchii: Krzysztof Matyjaszczyk, Jarosław Marszałek, Mirosław Soborak, Marcin Kozak. Przytoczę też treść art. 296 kk:

§ 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 1a działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8

§ 3. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 2 wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

4

ARTUR SOKOŁOWSKI

Autor jest mieszkańcem Częstochowy – z zawodu geodetą, specjalistą i doradcą w zakresie gospodarki nieruchomościami. Pracował jako urzędnik samorządowy i manager w państwowych podmiotach. Regularnie pisuje na łamach lokalnej prasy częstochowskiej specjalizując się w sprawach gospodarczych, współpracuje również z ogólnopolskim portalem www.wpolityce.pl

 

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content