Jak się okazuje, nie tylko psy czy koty mogą wywoływać współczucie u ludzi. Udowodnili to ostatnio mieszkańcy wsi Garnek, których zaniepokoił los młodego bociana. Ptak brodzący uległ latem wypadkowi, na skutek którego zranione zostało jego skrzydło, uniemożliwiając mu dalsze latanie. Bocianem zaopiekował się jeden z mieszkańców Garnka – Adam Ślęzak, który przygarnął go pod swój dach. Pomocy zwierzęciu w przetrwaniu zimy postanowiły udzielić dzieci z Zespołu Szkół w Garnku, decydując się na zbiórkę środków niezbędnych do przewozu ptaka do schroniska działającego przy Nadleśnictwie Katowice Schroniska dla Dzikich Zwierząt Leśnych Pogotowie w Mikołowie.
– Cała akcja rozwinęła się całkiem spontanicznie. Dzieci uwielbiają bociana. Przychodzą do niego w odwiedziny. Nagminnymi gośćmi ptaka są uczniowie zerówki i pierwszej klasy. W związku z tym wspólnie z panią dyrektor i pracownikami Urzędu Gminy podjęliśmy inicjatywę zorganizowania spontanicznej akcji, w którą można włączyć również dzieci. Mali mieszkańcy Garnka zżyli się emocjonalnie z Kajtkiem, przebywającym w bezpiecznym dla niego miejscu – wyznaje Wiesława Jędras, sołtys Garnka, inicjatorka zbiórki.
Bociek Kajtek w mikołowskim schronisku będzie mógł nabrać sił i wyzdrowieć, dzięki czemu zostanie wypuszczony na wolność, gdzie nabierze prawdziwego wiatru w swoje ranne żagle.
PI
źródło: foto: pl.wikipedia.org