Co trzeba zrobić, żeby zostać mistrzem w rajdach samochodowych? Być niskim, urodzić się we Francji i mieć na nazwisko Loeb – odpowiedział żartobliwie Michał Kościuszko w czasie niezwykłego wykładu na Politechnice Częstochowskiej. W rzeczywistości to nie nazwisko ma znaczenie, a znajomość fizyki – przekonywał o tym dwukrotny mistrz Polski i kierowca rajdowy.
To w czasie Red Bull Ryzyk Fizyk wiedza teoretyczna doktora fizyki Adama Sieradzkiego skonfrontowana została z praktyką Michała Kościuszki, zdobytą na torach rajdowych. I choć to już kolejna edycja, wykładowca Politechniki przyznaje, że za każdym razem jest szansą na odkrycie czegoś nowego: – Wydawać by się mogło, że jak już któryś raz prowadzimy ten wykład, to wszystko zostało powiedziane. A ja za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego od Michała, jego wiedza praktyczna jest ogromna! Istnieje pewna rozbieżność między teorią a praktyką. To czynnik ludzki, którego naukowa strona nie jest w stanie ogarnąć. Wiele jest czynników, w których to człowiek musi decydować. Tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Jako naukowcy możemy coś podpowiedzieć, na przykład co zrobić i w którym momencie by na rajdzie wykręcić lepszy czas.
Dr inż. Adam Sieradzki nie kryje zadowolenia z frekwencji podczas wykładu: – To jest ten cel, do którego dążę. By fizyka nie była tylko na tablicy, ale żeby można ją było pokazać w otaczającym nas świecie. By pokazywać, w którym momencie możemy ją zauważyć na przykład w kuchni, czy właśnie w samochodzie. Tym bardziej, że odkąd poznałem Michała, jego historie zaciekawiły mnie tak bardzo, że śledzę rajdy i angażuję się w to. To jest zaraźliwe!
Zaraźliwe okazuje się także dla samych studentów. Wykłady z cyklu Ryzyk Fizyk cieszą się niesłabnącą popularnością nie tylko wśród uczniów fizyki. Fenomen tkwi w możliwości czerpania wiedzy od największych osobowości świata sportowego i nie tylko. Takie postaci jak Michał Kościuszko mogą przekazać wiedzę zdobytą na torach rajdowych każdemu, kto tylko wyrazi chęć uczestnictwa: – Te spotkania mają znaczenie dla studentów fizyki, pokazując im fizykę w takim ludzkim, dynamicznym, ciekawym świetle. Samo uczenie się na pamięć wzorów fizycznych byłoby dość nudne, a jeżeli możemy pokazać, że te same wzory mają zastosowanie w bardzo emocjonującej dyscyplinie sportu, jaką są rajdy samochodowe, to nabiera już innego kształtu.
Krzysztof Dziakiewicz. przewodniczący Zrzeszenia Studentów Polskich w Częstochowie nie ma wątpliwości, że Kościuszko dzieląc się swoim doświadczeniem i konfrontując zjawiska fizyczne znane mu z autopsji z teorią, daje studentom porządną lekcję fizyki, przydatną w życiu codziennym:
– Każdemu kto jeździ na co dzień samochodem, przyda się taka fizyka, bo wszystko się na tym opiera. Fizyka tak jak i matematyka, każdy się jej boi, ale przedstawiona w tak ciekawy sposób do każdego dotrze i każdy ją polubi. Ucząc się bawimy, bawiąc uczymy.
Wśród nas może być wielu Schumacherów, ale tylko nieliczni będą mogli się o tym przekonać – powiedział w czasie wykładu Michał Kościuszko. Bo choć sport rajdowy jak każdy inny sport samochodowy jest pasją drogą i kosztowną, nie trzeba wiele, by zainteresować ludzi fizyką i pokazać, że nie tylko w wydaniu ekstremalnym może być fascynująca.
Sylwia Wziątek
(źródło: foto: facebook.com/MichalKosciuszko)