Mikołaj Biegański przedłużył kontrakt z naszym klubem. To bardzo dobra wiadomość, bo Mikołaj nie tylko świetnie spisywał się w bramce, ale jest także młodzieżowcem.
Umowa została podpisana na rok. Mikołaj nie ukrywa, że miał i ma inne propozycje, ale na razie stawia na Skrę. – Możliwość gry na szczeblu centralnym jest tym, co mnie przekonało do przedłużenie umowy ze Skrą. Miałem inne propozycje, ale tu gram w II lidze, a w moim wieku to najważniejsze.
Nasz bramkarz przyznaje, że jest z wiosennej rundy bardzo zadowolony. – Po pierwsze, pograłem, bo wystąpiłem w dziewięciu meczach, ale też jestem zadowolony ze swojej postawy, bo to były dobre mecze. Jesienią było trochę gorzej, potrzebowałem jeszcze czasu, żeby się oswoić z tą ligą.
Mikołaj to zawodnik ciągle bardzo młody – rocznik 2002 – a jak wiadomo posiadanie wartościowych piłkarzy młodzieżowych (do 21 lat) bardzo się opłaca. Po pierwsze – skoro dwóch musi znajdować się na boisku w każdym meczu II ligi – mają duży wpływ na grę zespołu. Po drugie, za wystawianie młodzieżowców można sporo zarobić w ramach prowadzonego przez PZPN Pro Junior System.
Nasz bramkarz podkreśla jednak – i słusznie – że za sam wiek miejsca w bramce nie dostał. – To, że jestem młodzieżowcem, to na pewno mój atut, ale żeby zająć miejsce w bramce, musiałem wygrać rywalizację z kolegami – tłumaczy.
Na pytanie o to, jak ocenia kończący się sezon, 17-latek mówi: “Gra w II lidze była dla nas wyzwaniem, łatwo nie było, ale temu zadaniu podołaliśmy. Zobaczymy, jak będzie w tym drugim sezonie, bo często się mówi, że jest on trudniejszy niż ten zaraz po awansie”.
Jeśli o bramkarzach mowa, to ważny kontrakt na nowy sezon ma także Mateusz Kos. Umowa była tak skonstruowana, że przedłużeniu uległa po zapewnieniu sobie przez Skrę utrzymania w II lidze.
tekst i foto: KS Skra Częstochowa