Wczoraj (8 lutego) w Ustroniu Jaszowcu rozpoczęły się warsztaty dla Zespołu Reprezentacyjnego Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Kilkanaście osób, z rogami myśliwskimi i wielką pasją do jutra będzie ćwiczyć nowe utwory oraz technikę gry na tym niełatwym instrumencie.
Za promowanie tak zwanych sygnalistów poza środowiskiem leśników odpowiada Magdalena Grajner – z zespołu ds. promocji i mediów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, która zauważa, że jej praca z muzykami to niezwykły przypadek. – Moja przygoda z zespołem zaczęła się od wywiadu, który zrobiłam z muzykami do naszej branżowej gazety “Trybuna Leśnika”. Nie przypuszczałam wtedy w czerwcu, że kilka miesięcy później będę z tymi ludźmi tak blisko współpracować i nauczę się odróżniać róg myśliwski w stroju B od stroju Es – dzieli się Grajner.
Zespół tworzy kilkanaście osób z różnych nadleśnictw, stąd niezwykle ważne jest pilnowanie wspólnych prób i ujednolicanie materiału. Między innymi takie zadania ma Mariusz Jamrozik, kierownik zespołu reprezentatywnego. – Spotykamy się w Nadleśnictwie Zawadzkie. Dojeżdżają do nas koledzy i koleżanki z Kędzierzyna oraz Kluczborka. Na szczęście nadleśnictwa są oddalone od siebie maksymalnie 30-40 kilometrów, stąd udaje się raz w miesiącu spotkać i ćwiczyć – tłumaczy Jamrozik.
Wydawać by się mogło, że zespół leśników grających na rogach myśliwskich to sami mężczyźni. Nic bardziej mylnego. Po ten nietuzinkowy instrument sięgają także kobiety. Jedną z nich, która bierze udział w warsztatach jest Ewelina Wieczorek. – Moja przygoda z tym instrumentem zaczęła się wraz z rozpoczęciem stażu w Lasach Państwowych. Koleżanka z pracy wiedząc, że gram na saksofonie i puzonie zapytała czy nie chciałabym spróbować na rogu myśliwskim. Zagrałam jeden utwór, drugi utwór i tak już w zespole zostałam – mówi sygnalistka.
Aranżacje na poszczególne utwory, które zespół wykonuje na rogach myśliwskich przygotowuje kierownik muzyczny – Artur Kanawka. Mimo że pochodzi z Częstochowy trzeba było pojechać na warsztaty do Ustronia, żeby porozmawiać z nim o muzyce. – Kończyłem średnią szkołę muzyczną, a później Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Częstochowie w zakresie muzyki. Później dostałem pracę w technikum leśnym w Brynku i przyszło mi prowadzić zespół muzyczny. Później powstawały mniejsze zespoły w poszczególnych nadleśnictwach i zrodził się pomysł, żeby je połączyć w jeden większy. Dziś w takiej ilości sygnalistów jesteśmy jednym zespołem w Polsce – wyjaśnia Kanawka.
Z muzykami reprezentacyjnego zespołu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach spotkał się wczoraj dr hab. Damian Walentek, muzyk Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, oraz wykładowca waltorni w Akademii Muzycznej w Katowicach. – Z tego co już zdążyłem się przysłuchać poziom muzyków jest zróżnicowany. Jedni czytają nuty, drudzy grają ze słuchu. Efekty ich pracy brzmią dobrze. Podczas warsztatów będę chciał się podzielić z sygnalistami swoimi metodami pracy z instrumentem jakim jest waltornia. Podpowiem jak najlepiej wykorzystać technikę oraz nie męczyć się przy grze, a wręcz przeciwnie, co zrobić, żeby sprawiała ona jeszcze większą przyjemność – dzielił się muzyk.
Warsztaty potrwają do piątku, ale zespół reprezentacyjny już brzmi imponująco. Na co dzień zespół reprezentacyjny oprawia muzycznie Msze św., w ostatnim czasie sporo kolędował. W ich repertuarze znajdują się tradycyjne pieśni łowieckie, ale zespół już myśli i pracuje nad tym, aby wykonywać również utwory rozrywkowe.
AS
fot. ZD