O tym, że nie wszyscy uczestnicy ruchu drogowego powinni mieć prawo jazdy przekonali się świadkowie szaleńczej jazdy motocyklisty z gminy Miedźno. Nie dość, że poważnie przekroczył prędkość, to nie chciał zatrzymać się na wezwanie policji.
W niedzielę policjanci patrolujący drogi w okolicach Libidzy zauważyli motocyklistę pędzącego w terenie zabudowanym w prędkością prawie 130 km/h. Kierowca jednośladu za nic miał także podwójną linię ciągłą. Policjanci ruszyli w pogoń za piratem, ale ten nie reagował na sygnały do zatrzymania. Zaczął uciekać w kierunku Częstochowy. Policjanci chwilowo odpuścili, ale dysponowali danymi pojazdu. Dotarcie do właściciela było tylko kwestią czasu. 24-latkowi grozi teraz spora grzywna. Prawdopodobnie pożegna się także z prawem jazdy.