Czy da się poprawić bezpieczeństwo śródmiejskich skrzyżowań?

W ostatnich dniach na skrzyżowaniu ulic Waszyngtona i Nowowiejskiego doszło do dwóch potrąceń pieszych, z czego jedno okazało się śmiertelne. W internecie rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa w tym miejscu. Czy jednak da się jeszcze bardziej zwiększyć bezpieczeństwo przejść dla pieszych? Czy może problemem jest jednak korzystanie z nich w niewłaściwy sposób?

Przepisy ruchu drogowego są tak skonstruowane, że praktycznie zawsze w zdarzeniu drogowym z udziałem pieszego lub rowerzysty winny jest kierowca. Chyba, że ten udowodni swoją niewinność nagraniem z kamery pokładowej. Jak wyjaśnia podkom. Sabina-Chyra-Giereś z częstochowskiej Policji opisując oba zdarzenia, funkcjonariusze wciąż ustalają przebieg wypadków, przez co nie są w stanie określić z czyjej winy do nich doszło:

W poniedziałek rano przy ul. Nowowiejskiego kierujący mercedesem nie ustąpił pierwszeństwa 83-letniej pieszej, przechodzącej przez przejście. W wyniku odniesionych obrażeń niestety kobieta zmarła na miejscu. We wtorek w tym samym miejscu kierująca chryslerem potrąciła na oznakowanym przejściu dla pieszych 39-letnią kobietę. Na szczęście w tym zdarzeniu piesza nie odniosła poważnych obrażeń. Wszczęte w sprawach wypadków postępowania dopiero wyjaśnią nam dokładne ich okoliczności i przyczynę.

Piesi, a zwłaszcza ci, którzy nie mieli nigdy styczności z prowadzeniem samochodu, nie rozpieszczają kierowców. Do wielu wypadków dochodzi, gdy pieszy nie daje kierowcy szansy na wyhamowanie samochodu. W takiej sytuacji, zgodnie z prawem drogowym, kierowca nie ustąpił pierwszeństwa. Ale czy zgodnie z prawami fizyki był w stanie to zrobić? Dyskusja o bezpieczeństwie na przejściach dla pieszych powinna dotyczyć wszystkich uczestników ruchu drogowego. Natomiast co do dokładania kolejnych barier drogowych swój sceptycyzm wyraził Maciej Hasik, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie:

W centrum miasta mamy do czynienia z tego typu sytuacjami, gdzie przy każdym newralgicznym miejscu należy zastanowić się nad zastosowaniem odrębnego rozwiązania. Nie jest tak, że wszędzie będą pozytywnie działały spowalniacze albo sygnalizacja świetlna, bo gdybyśmy szli taki tokiem myślenia, to albo co 30 metrów wszędzie mielibyśmy próg zwalniający albo światła. Jeśli iwina była ewidentna, nie wynikająca niedoświetlenia czy innych braków konstrukcyjnych, no to nawet gdyby zastosowano tam rozwiązanie „najcudowniejsze z cudownych” to i tak do tego zdarzenia by doszło. Trzeba przy tym zachować zdrowy rozsądek i przede wszystkim apelować o zdrowy rozsądek kierowców oraz pieszych.

W najbliższych dniach będą trwały rozmowy Policji, MZD i Biura Inżyniera Ruchu m.in. ws. kłopotliwego skrzyżowania. Miejski Zarząd Dróg planuje też wystartować jesienią z akcją informacyjną na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym na ulicach Częstochowy.

Skrzyżowanie ulic Waszyngtona z Nowowiejskiego
Skip to content