Komentator sportowy, innymi słowy spiker, to zawód polegający na komentowaniu wydarzeń sportowych, relacjonowaniu przebiegu rozgrywek, a także uaktualnianiu wiedzy dotyczącej zawodników i wydarzeń, które relacjonuje. O pracy spikera Rakowa Częstochowa w Poranku Radia Fiat mówił Szymon Sobol.
Jak rozpoczęła się przygoda Szymona z komentowaniem? Podkreśla, że już od dzieciństwa lubił krzyczeć, czy mówić do mikrofonu:
– Zawsze to sprawiało mi bardzo dużo frajdy. Spikerowanie zaczęło się od siatkówki dla 5 osób w hali. Wtedy można było z tego śmiać i zastanawiać się: po co to wszystko. Jednak to było cenne i ciekawe doświadczenie, patrząc z perspektywy czasu. W efekcie łatwiej mi spikerować dla 5 tys. osób niż dla pięciu. Po tej siatkówce był epizod w koszykówce i w końcu zacząłem pracę w Rakowie jako spiker oraz osoba zajmująca się mediami społecznościowymi klubu. Przed rozpoczęciem sezonu dostałem propozycję spróbowania sił w spikerce podczas meczów Rakowa, na co ja się zdecydowanie zgodziłem. Ten pierwszy mecz wyszedł całkiem nieźle i dostałem zielone światło, że można to kontynuować. To mnie bardzo cieszy, gdyż praca w takim zespole i z takimi kibicami jest czymś niesamowitym.
Wydaje się, że przecież relacjonowanie meczów i bycie komentatorem to nic trudnego. Wymaga to jednak przygotowania – trzeba ukończyć pewne kursy:
– Żeby zostać spikerem Ekstraklasy i niższych rozgrywek trzeba przejść kurs spikerski organizowany przez PZPN trwający 3 dni. W nim przechodzi się ścieżkę od bezpieczeństwa po warsztat spikera, gdyż spiker to najważniejsza osoba na stadionie po kierowniku ds. bezpieczeństwa. Ja miałem szkolenie na Stadionie Narodowym i można było spróbować swoich sił w praktyce. Świetna sprawa, choć ono odbywało się w okresie zimowym i nie było murawy, co przeszkadzało w usłyszeniu tego, co się mówi do mikrofonu.
Cała rozmowa z Szymonem Sobolem dostępna jest do odsłuchania i obejrzenia na stronach Radia Fiat, czestochowskie24.pl oraz na platformie YouTube.
Źródło fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa