Ledwie zakończył się sezon 2018/2019, a już myślimy o tym, jak będzie wyglądał kolejny. Runda jesienna rozpocznie się 27 lipca.
W II lidze emocje mieliśmy do ostatniej kolejki, a można powiedzieć, że do ostatnich sekund – bo bramka zdobyta przez Olimpię Elbląg w doliczonym czasie gry w Toruniu sprawiła, że ligę opuściła Siarka Tarnobrzeg. Fo ostatniej chwili ważyło się także to, kto jako trzeci zespół wywalczy awans. Ostatecznie szczęście uśmiechnęło się do GKS-u Bełchatów.
Skra walczyła w Tarnobrzegu o jak najlepszy wynik i zaprezentowała się z dobrej strony, może z wyjątkiem 4 minut, w ciągu których straciła dwie bramki. Nasi piłkarze mieli jednak prawo i do rozluźnienia, i do zmęczenia. Mają także prawo do satysfakcji, bo swoje zadanie wykonali, mimo że byli beniaminkiem i przyszło im rywalizować i z wielkimi firmami (Widzewem, Ruchem, GKS-em Bełchatów, Górnikiem Łęczna) i z klubami posiadającymi budżety kilkakrotnie przekraczające to, czym dysponuje Skra.
Tymczasem ligę opuszcza 14-krotny mistrz Polski Ruch Chorzów, spadają też Siarka, ROW Rybnik i Rozwój Katowice. Do I ligi nie zdołał awansować bogaty Widzew. Awansu nie wywalczył wspierany przez Kopalnię Bogdanka Górnik Łęczna. Jak widać – pieniądze to nie wszystko.
O tegorocznej II lidze mówiło się, że jest wyjątkowo silna w zespoły z bogatą przeszłością i wielkimi ambicjami, ale i kolejne rozgrywki zapowiadają się ciekawie. Obok Widzewa czy Łęcznej rywalem Skry będzie przecież GKS Katowice (oraz dwaj inni spadkowicze z I ligi: Garbarnia Kraków i Bytovia Bytów). Nie tak dawno trener Skry, Jakub Dziółka przechodził do Katowic na stanowisko asystenta, bo zapewniano mu tam komfortowe warunki pracy, więc “przeskakiwał” z III do I ligi. Kto by wówczas pomyślał, że za chwilę oba zespoły zagrają ze sobą o punkty.
W nowym sezonie w II lidze Skra będzie obok Katowic jedynym reprezentantem okręgu śląskiego.
foto i tekst: KS Skra Częstochowa