Drużyna Rakowa Częstochowa w niedzielę 19 czerwca wyjechała na obóz przygotowawczy do Sochocina. Podopieczni Marka Papszuna trenują dwa razy dziennie, więc tempo przygotowań jest naprawdę bardzo duże. Już jutro czeka ich pierwszy z czterech zaplanowanych sparingów.

O dotychczasowym przebiegu zgrupowania mówi Michał Szprendałowicz – rzecznik prasowy Rakowa Częstochowa:

-Jeśli chodzi o obóz to jest to tak naprawdę ciężka praca przekładana sparingami, budowanie formy fizycznej. Okres przygotowawczy jest dosyć krótki. Trzeba pracować nad taktyką, schematami gry. To widać drużyna pracuje dwa razy dziennie, niezależnie od pogody. Nie jest łatwo, ale tak trzeba robić i ciężko pracować.

Pierwszym rywalem sparingowym czerwono-niebieskich będzie Lechia Gdańsk. Jak zapewnia rzecznik prasowy, pod żadnym pozorem nie będzie to mecz przyjaźni:

-Jeśli chodzi o sparing z Lechią Gdańsk to broń Boże nie jest to żaden mecz przyjaźni. To mecz kontrolny i nikt w nim nogi nie odstawia. Liczy się walka o pierwszy skład i realizacja założeń taktycznych. To są warunki meczowe, w których zawodnicy mają okazję się sprawdzić, wybiegać. Z pewnością jest to owocny czas dla drużyny i przygotowania są realizowane przez trenerów tak jak sobie je założyli.

Na zgrupowanie trener Marek Papszun zabrał 28 zawodników, wśród których zabrakło Andrzeja Niewulisa trenującego indywidualnie oraz Luki Gagnidze, którego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu. Jego przyszłość poznany w najbliższych dniach. Natomiast już 23 czerwca do drużyny dołączy napastnik Pedro Vieira, który dotychczas trenował w II drużynie Rakowa Częstochowa. Pozostali sparingpartnerzy Rakowa to: Chojniczanka Chojnice oraz Wisła Płock.

Skip to content