Do Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej w niedzielę 30 lipca przybyła Piesza Pielgrzymka Góralska. Jest to jeden z przystanków wędrówki pątników, którzy idą do Matki Bożej Częstochowskiej na Jasną Górę. W Leśniowie Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Przybylski.
Biskup Przybylski podkreśla, że pielgrzymowanie stanowi piękny symbol podążania za Chrystusem, a przystanek pątników w Leśniowie jest bardzo ważny z powodu miejsca, jak i bliskości Maryi:
– Ja jestem na stacji takiej szczególnej dla tej pielgrzymki, czyli w Leśniowie. To jest oczywiście Sanktuarium też prowadzone przez ojców paulinów, to jest już taki przystanek troszeczkę przed Częstochową i czuję się już duchowość paulińską, jak i bliskość Matki Bożej. Matka Boża Leśniowska uśmiecha się już do nich i chce powiedzieć im, że są coraz bliżej Jasnej Góry. W Leśniowie zawsze dotykamy takiego bardzo ważnego momentu, czyli w Sanktuarium, gzie jest dużo błogosławieństw rodzin, małżeństw i chcemy dotykać też tej tematyki i prosić przede wszystkim Matkę Najświętszą o taką siłę, świętość, dojrzałość i jedność dla wszystkich rodzin.
Do pielgrzymki górali dołączają także wierni spoza terenów górzystych. Wśród pielgrzymów, którzy zdecydowali się uczestniczyć w wędrówce znalazła się m.in. grupa z Częstochowy prowadzona przez ks. Wojciecha Pelczarskiego, proboszcza parafii św. Faustyny:
– Są to takie rekolekcje w drodze, ale przede wszystkim jest to okazja, żeby oderwać się od tej codzienności. Są konferencje, wiele rzeczy można przemyśleć, nawet indywidualnie idąc z pielgrzymką. To jest jedna z najładniejszych pielgrzymek, piękne tereny i sanktuaria, zaczynając w Ludźmierzu, potem Kalwaria Zebrzydowska, Czerna, Leśniów. Specyficzne przeżycie, bo my trochę idziemy do siebie i myślę zupełnie, że każdemu udziela się to wzruszenie, gdy widzi już swój dom, swoją parafię, Jasną Górę. To jest zupełnie coś innego niż tylko wyjść w aleje i poklaskać, pomachać pielgrzymom.
Matka Boża Leśniowska jest patronką rodzin. Podczas homilii bp Andrzej Przybylski odniósł się do sakramentu małżeństwa i symboliki welonu, który nosi panna młoda w dniu ślubu:
– Ta tradycja jest bardzo stara i związana jest z ziemią Pana Jezusa. Welon ma przypominać, że coś co jest przed nami, coś co jest najcenniejszego, najpiękniejszego, najważniejszego jest zakryte przed nami. Jest taki obrzęd w takich kulturach, gdzie dokonuje się rewelacji. To jest moment kiedy oblubieniec bierze sobie swoją oblubienicę. Kiedy ślubuje jej miłość, wierność, wspólne życie i kiedy taką decyzję podejmuję, dokonuje obrzędu rewelacji. Ten welon symbolizuje również to, że małżeństwo jest taka niewiadoma, na ślubie jest takie piękne. Ale historia tego małżeństwa, historia tej rodziny jest zakryta. Wiecie co znaczy oprócz tego odsłaniania welonu, rewelacjo – objawienie.
– Wszystkie najważniejsze rzeczy są ukryte i trzeba się przedzierać czasem z wielkim trudem, żeby to wszystko odkrywać – mówił kaznodzieja:
– Myślę, że to czujecie, bo coś z tego jest na każdej pielgrzymce. Zostawiliście wszystko, idziecie w dzień w słońcu i deszczu, po ludzku mówiąc w niewygodzie. Ale każdy, kto chociaż raz doszedł na Jasną Górę, to czuje, że pod tym welonem pełnym bólu i trudu jest takie niewyobrażalne szczęście. Jakby człowiek znalazł perłę, jakby człowiek dotarł do skarbu przez te swoje obolałe nogi. To, co najważniejsze jest czasem ukryte. I musimy czasem sprzedać te wszystkie pseudowartości. To, co po ludzku wydaje nam się, że nas spełni, da nam pełnię szczęścia. Okazuje się, że jest puste, beznadziejne, bezwartościowe.
I Piesza Pielgrzymka Górali wyruszyła w stronę Częstochowy 19 sierpnia 1982 roku. Myśl o jej zorganizowaniu narodziła się jednak wcześniej – szczególnie w sercach o. Leona Chałupki, o. Stanisława Jarosza, br. diak. Mieczysława Łaceka oraz paulińskiego kleryka z Czerwiennego br. Jana Bednarza. Od tamtej pory do Matki Bożej Częstochowskiej przybywają kolejne grupy pątników, pragnących zawierzyć Jej całe swoje życie. Piesza Pielgrzymka Góralska zakończy się uroczystą Mszą św. sprawowaną w Bazylice Jasnogórskiej 31 lipca o godz. 14:30.
