Jedyny taki koncert – Jasnogórskiej Orkiestry Dętej

Dla tych, którzy kochają muzykę, zwłaszcza tę orkiestrową, zagrała Jasnogórska Orkiestra Dęta. Ten tradycyjny styczniowy koncert powrócił po przerwie spowodowanej covidowymi obostrzeniami. Zabrzmiały kolędy, pastorałki, ale też klasyczne utwory rozrywkowe np. Josefa i Johanna Straussów.
Noworoczny koncert jest jedyną w roku okazją, kiedy orkiestra w rozszerzonym składzie prezentuje się publiczności, bo na co dzień działalność muzyków wpisuje się przede wszystkim w życie liturgiczne Sanktuarium.
Dziś publiczność usłyszała utwory polskich twórców Czesława Sokalskiego i Juliana Kwiatkowskiego, a także kilku autorów zagranicznych: Jamesa Barnesa, Josefa i Johanna Straussów, Harolda Arlena, E. Anschutza, Steve’a McMillana, Giacoma Pucciniego, Heinza Briegela, i Christopha Waltera.
– Po czasie pandemii wybraliśmy kompozycje radosne, o lekkim charakterze, z przewagą kolęd i pastorałek, które opracował Przemysław Sokalski, nasz aranżer, który przez wiele lat pisał utwory dla jasnogórskiej orkiestry – powiedział kapelmistrz Marek Piątek.
Jasnogórska Orkiestra Dęta od ponad 60 lat towarzyszy paulinom i pielgrzymom podczas najważniejszych uroczystości, do których zaliczyć należy najważniejsze maryjne odpusty 3 maja, 15 i 26 sierpnia, rezurekcyjną procesję czy nowennę tzw. Pawełki przed uroczystością św. Pawła Pierwszego Pustelnika, patrona Zakonu Paulinów.
W podstawowym składzie tworzy ją ponad 30 osób. Są wśród nich zarówno profesorowie, jak i uczniowie z Zespołu Szkół Muzycznych im. Marcina Józefa Żebrowskiego w Częstochowie. Grają też dwaj paulini – o. Roman Czernik i br. Józef Tryniecki.
Na klarnecie gra Zbigniew Błaszczyk, który na co dzień posługuje w Straży Maryjnej. Jak podkreślił, to właśnie w orkiestrze dętej może rozwijać swoją pasję muzyczną. – Pierwszy raz wystąpiłem na Jasnej Górze podczas „Pawełek” w wieku 14 lat, to był jeszcze stan wojenny. W tym roku były to zatem już moje 41. „Pawełki” – wspomina. Z orkiestrą wykonuje szczególnie utwory sakralne. Jak zauważył, w Częstochowie jest dużo utalentowanych muzyków, więc to dla niego wielkie wyróżnienie, że może „grać u Matki Bożej”. – Zacząłem grę na akordeonie w wieku 10 lat i mój tata przyprowadził mnie do Alfreda Stępniewskiego, ówczesnego jasnogórskiego kapelmistrza i to on zasugerował, żebym zaczął uczyć się gry na klarnecie. Pomagał mi w szkole, poszedł ze mną na egzaminy do Filharmonii Częstochowskiej i później kilkadziesiąt lat graliśmy razem na Jasnej Górze, właśnie w orkiestrze – opowiada klarnecista.
Orkiestra powstała z inicjatywy o. Jerzego Tomzińskiego przy udziale pedagoga częstochowskiej szkoły muzycznej Alfreda Stępniewskiego, który prawie 40 lat posługiwał na Jasnej Górze.
Jasnogórska Orkiestra Dęta wpisuje się w bogatą tradycję muzyczną Zakonu Paulinów. Jasnogórski klasztor przez wieki był jednym z najważniejszych ośrodków muzycznych w Polsce. Działająca tu od końca XVI do początków XX stulecia wokalno-instrumentalna kapela, będąca przedmiotem nieustannej troski władz zakonnych, należała do grona największych i najznakomitszych tego rodzaju zespołów muzycznych. Sława kapeli sięgała także poza granice kraju. W jej skład wchodzili zarówno zakonnicy, jak i muzycy świeccy.

źródło: Mirosława Szymusik @JasnaGóraNews

Skip to content