W wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przypada wspomnienie św. Maksymiliana Kolbego. Z tej okazji w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Częstochowie przeżywano uroczystości odpustowe. Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Przybylski.
Św. Maksymilian Kolbe to dobrze znana postać w Kościele. W trakcie II wojny światowej został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Tam oddał życie za współwięźnia. Bp Andrzej Przybylski mówi, dlaczego św. Maksymilian Kolbe jest tak ważną postacią:
– To jest przykład odpowiedzi na pytanie, które w teologii i w sercach ludzi ciągle jest obecne: gdzie był Bóg w obozach koncentracyjnych? My chrześcijanie mamy mnóstwo dowodów, że nawet w takim piekle, Bóg potrafi pokazać swoją moc. Św. Maksymilian, pośród nienawiści, potrafi stanąć w obronie drugiego brata i oddać za niego życie.
W trakcie homilii bp Andrzej Przybylski mówił m.in o tym, jak ważna jest rodzina:
– Matka Boża z Fatimy powiedziała, że najgorsze czasy będą wtedy, gdy diabłu uda się uderzyć w rodzinę. Powiedziała, że straszne są różne bezbożne ideologie. Najgorsze czasy, jakie przyjdą dla ludzkości to takie, gdy diabłu uda się zniszczyć małżeństwo, zdeformować coś, co jest istotą i pragnieniem każdego z nas. Za kogo najbardziej się modlimy, wspieramy? Swoich najbliższych. Dobrze wiecie jakim skarbem jest dla nas rodzina.
Ważną rolę odgrywa również parafia św. Maksymiliana Kolbego w Częstochowie. Jak mówi jej proboszcz ks. Gabriel Maciejewski, odpust to dzień najbogatszy w miłosierdzie:
– Równo 80 lat temu św. Maksymilian oddał życie. Dlatego ten odpust jest wyjątkowo uroczysty. Dla parafii jest to najświętszy dzień, najbogatszy w łaskę, miłosierdzie.
W ikonografii św. Maksymilian przedstawiany jest w habicie franciszkańskim lub w więziennym pasiaku, czasem z numerem obozowym 16670 na piersi. Towarzyszy mu Maryja Niepokalana. Jego atrybutem jest korona z drutu kolczastego lub dwie korony – czerwona i biała.
WB/RG