W kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego 4 maja przypada wspomnienie św. Floriana. Jest on patronem strażaków, hutników, kominiarzy, piekarzy i garncarzy. Był oficerem rzymskich legionów w okresie rządów cesarza Dioklecjana. To właśnie czasy prześladowań zwykle powodują objawienie się największego heroizmu.
Cesarstwo rzymskie było wówczas podzielone według administracyjnej reformy Dioklecjana na cztery ordynariaty, którymi zarządzali czterej tetrarchowie. Dioklecjan był najważniejszym z nich. Ordynariaty z kolei były podzielone na diecezje. Podział ten funkcjonuje do dzisiaj w Kościele rzymskim.
Sam Dioklecjan rezydował jako tetrarcha we wschodnim ordynariacie, obejmującym obszary dzisiejszej Turcji, Palestyny oraz Egiptu. Tam prześladowania chrześcijan były najsurowsze. Św. Florian stacjonował z wojskiem w ordynariacie obejmującym dzisiejszą Austrię, Bałkany i Grecję, zarządzanym przez Galeriusza, gdzie prześladowania również dotarły z uwagi na to, że Galeriusz był zięciem Dioklecjana. Ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik częstochowskiej Kurii metropolitalnej wyjaśnia czym zawinił św. Florian, że musiał zostać zamordowany:
To co wiemy o nim, to w głównej mierze przekazy legend i opowieści pierwszych wieków chrześcijaństwa. Niemniej z Żywotów dowiadujemy się, że zł w połowie III w., że był żołnierzem wojsk rzymskich i stacjonować miał wraz ze swoim oddziałem na terenach dzisiejszej Austrii. Tam też w czasie prześladowania chrześcijan za czasów cesarza Dioklecjana wraz z czterdziestoma innymi żołnierzami ze swojego oddziału został przymuszony do złożenia ofiary bogom. Co było wówczas weryfikacją tego czy ktoś jest chrześcijaninem, czy też wiernym cesarzowi. Wraz ze swoimi współtowarzyszami odmówił, za co najpierw był okrutnie ukarany a potem utopiony w rzece Enns. Miało się to stać, jak przekazują kronikarze, 4 maja 304 roku.
Zastanawia fakt, dlaczego św. Florian jest patronem zawodów związanych z gaszeniem lub wykorzystywaniem ognia, podczas gdy został zamordowany poprzez utopienie? Ks. Mariusz Bakalarz wyjaśnia, że tradycja kojarzenia św. Floriana z ogniem sięga pożaru Krakowa w średniowieczu:
Na początku XII wieku, znaczna część jego relikwii trafiłą do Krakowa, gdzie ku czci św Floriana wybudowano istniejący do dziś kościół św Floriana. W 1528 roku tę część Krakowa strawił pożar i jedynie kościół św Floriana ostał się, co odczytano jako szczególny znak i orędownictwo. Stąd św Floriana czci się dość powszechnie jako patrona, który chronić ma od pożarów, ale także i patrona strażaków.
Kult św. Floriana przyjął się szczególnie mocno właśnie w Polsce. Św. Florian dając świadectwo swojego heroizmu jest też dla strażaków odpowiednim wzorem, ponieważ służba strażacka wymaga właśnie heroicznego poświęcenia, często w warunkach zagrażających śmiercią w płomieniach. Ks. Sławomir Galasiński, wieloletni duszpasterz strażaków w archidiecezji częstochowskiej podkreśla, że kult św. Floriana wciąż jest u polskiej Straży Pożarnej bardzo silny:
Bardzo często można zobaczyć, jak strażacy jadąc do jakiejś akcji przywołują go. Mówią właśnie „św Florianie, prowadź nas” czy „bądź z nami”. To są ludzie wielkiej wiary, bo bardzo często możemy zobaczyć, że oni czynią znak Krzyża św wyjeżdżając gdzieś w teren. Wiemy, że trudna jest ich misja. Państwowa Straż Pożarna w ślubowaniu miała, że nawet z narażeniem własnego życia będzie ratować życie innych. Widzę bardzo często, jak strażacy kultywują tę piękną tradycję „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”.
W czasach św. Floriana najmniejsze prześladowania chrześcijan były w ordynariacie zachodnim, obejmującym obszar dzisiejszej Francji i Anglii. Zarządzający nim Konstancjusz Chlorus nie przykładał zbytniej wagi do antychrześcijańskich edyktów Dioklecjana.
Dioklecjan wycofał się z polityki 1 maja 305 roku. 6 lat poźniej roku Galeriusz wydał edykt tolerancyjny, którym zatrzymał państwowe prześladowania chrześcijan na terenie cesarstwa. W 313 roku dwaj inni tetrarchowie, Licyniusz, który zarządzał dawnym ordynariatem Dioklecjana oraz syn Konstancjusza Chlorusa – Konstantyn, wspólnie wydali edykt mediolański, całkowicie zakazujący prześladowania chrześcijan w imperium. W 337 roku Konstantyn przyjął chrzest, stając się pierwszym chrześcijańskim cesarzem Rzymu.