,,Nutka Marzenie” – spektakl o szczęściu w wykonaniu seminarzystów

Gdzie szukać pomocy, gdy droga staje się kręta? Co stanowi prawdziwy sens życia? Jezus powiedział ,,Nie zostawię was sierotami, przychodzę do was”. Na ,,deskach” auli w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie klerycy w sobotę, 27 kwietnia zaprezentowali spektakl ,,Nutka Marzenie” – niezwykłe widowisko o szczęściu i sensie życia.

Formacja w seminarium to nie tylko modlitwa i edukacja teologiczna. Seminarzyści z diecezji częstochowskiej i sosnowieckiej pokazali, że w tym miejscu można kształtować również zdolności aktorskie.

,,Kto ma uszy, niechaj słucha”…Spektakl ,,Nutka Marzenie” to współczesna opowieść o dwunastu apostołach, którzy z powodu złych wyborów i poleganiu jedynie na sobie zaczęli tracić grunt pod nogami. Z pomocą przyszedł im pewien tajemniczy klient kawiarni…

Anna Chlebica jest autorką scenariusza przedstawienia. Wyjaśniła, że spektakl zaczyna być swego rodzaju tradycją:

– Spektakl powstał w ramach spotkania Grona Przyjaciół seminarium. Jest taki zwyczaj, że panowie prezentują część artystyczną. Stwierdziliśmy, że w tym roku będziemy kontynuować spektakl, który zaczęliśmy już rok temu z tej okazji. Akcja obraca się on wokół tego, że Jezus wkracza w życie apostołów, którzy żyją we współczesnym świecie. I przewraca to ich życie do góry nogami… Sam pomysł był kleryków, ja napisałam scenariusz. Uznaliśmy, że chcemy w takiej formie przedstawić innym Ewangelię, głosić dobrą nowinę o tym, że Pan Jezus jest i działa w naszym życiu. Akcja dzieje się w kawiarni, którą prowadzą odpowiednicy Jakuba i Jana z Ewangelii. Mają problemy finansowe. No i tam właśnie w to ich życie wkracza Pan Jezus, żeby wszystko naprawić.

Jeden z aktorów, kleryk Damian Bartosz zdradził, że czas przygotowań do występu był dość intensywny:

– Przygotowania trwały dobrych kilka miesięcy. W tym roku niestety spektakl musieliśmy przyspieszyć, ale bardzo sprawnie udało nam się to wszystko zorganizować, dzięki współpracy z naszą wspaniałą panią reżyser. W tamtym roku, że tak powiem, zaczerpnęliśmy taki pomysł, aby miało to też jakiś wymiar powołaniowy, stąd też historia powołania uczniów. Postanowiliśmy, żeby sam spektakl był również otwartym wydarzeniem, na które wszystkich gorąco zapraszaliśmy w ostatnim czasie.

Kleryk Józef Jamontt wcielił się w główną rolę, która bynajmniej nie należała do najłatwiejszych:

– Gram Jezusa, można powiedzieć, że główną rolę w spektaklu. To ważna postać, taka kluczowa, bo Jezus przychodzi do tej kawiarni i spotyka się z ludźmi, którzy nie są szczęśliwi, potrzebują pomocy, by szczęśliwymi ludźmi się stać. Jezus potrafi ich wysłuchać, wie, czego potrzebują i co muszą zrobić, by w końcu w życiu stać się szczęśliwym. Taka jest misja Jezusa, który przychodzi do kawiarni, by odmienić ich życie. Wiadomo, że każdy ma jakąś wizję tego, jaki był Jezus, ale połączenie postaci, która ma być jednocześnie doskonała, ale też nie taka sztywna i patetyczna, jest ciężką rolą do odegrania. Przekazanie ludzkich emocji, jednocześnie wiedząc, że jest się Jezusem, osobą, która dokładnie wie, co inni zrobią i co powiedzą.

Kleryk Mikołaj Wręczycki zagrał Mateusza. W Biblii św. Mateusz był z zawodu celnikiem. W spektaklu ,,Nutka Marzenie” odpowiednik apostoła również miał dość kontrowersyjne zajęcie:

– Ja wcielam się w rolę Mateusza Kownackiego, komornika, który żyje samotnie i poszukuje swojej drogi w życiu, poszukuje szczęścia, próbuje zwalczyć tę samotność. Jest zagubiony w świecie. Miał ciężką relację z ojcem, żył w ubogiej, zadłużonej rodzinie i teraz, jako komornik, próbuje odwrócić bieg wydarzeń. Jezus pokazuje mu, że można służyć jako komornik właśnie będąc z ludźmi. Nie jako strażnik czystych przepisów, ale właśnie by służyć, pomagać innym i sprawiać, żeby inni też odnaleźli szczęście w życiu. Ostatecznie Mateusz odnajduje swoją drogę.

W sobotę, 27 kwietnia w murach seminarium spotkały się osoby, które na co dzień otaczają modlitwą wspólnotę seminaryjną. Grono Przyjaciół spotyka się raz do roku. Jest to szczególny dzień, zarówno dla grupy osób wspierających powołania, jak i dla alumnów. Więcej na ten temat można przeczytać pod linkiem.

Skip to content