Prezydent Zawiercia pozostanie w areszcie. Tak zdecydował wczoraj częstochowski sąd rozpatrując zażalenie obrońcy Ryszarda M. Tym samym pozostanie on za kratkami przynajmniej do 17 października.
Adwokat oskarżonego przekonywał sąd, że dowody zebrane przez prokuraturę są niewystarczające, a cała sprawa ma kontekst polityczny, bo uniemożliwia Ryszardowi M. startowanie w wyborach samorządowych. Sąd nie podzielił jednak tych argumentów.
Na prezydencie Zawiercia ciążą zarzuty korupcyjne. Jeśli się potwierdzą samorządowiec może trafić do więzienia nawet na 10 lat.