W związku z luzowaniem przez Ministerstwo Zdrowia restrykcji związanych z epidemią, wojewoda śląski zdecydował by część łóżek przeznaczonych dla pacjentów „covidowych” przywrócić do normalnego użytku.
O szczegółach mówi rzecznik Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach Alina Kucharzewska:
Rzeczywiście, widzimy w ostatnich dniach mniejszy przypływ pacjentów do szpitali. Obecnie mamy 1200 wolnych łóżek covidowych na terenie całego województwa i dlatego przymierzamy się powoli do „odmrażania” tych łóżek i przywracania ich do normalnej działalności. Chcemy na początek odmrozić do końca lutego 400 łóżek. Będą m.in. miejsca w Zagłębiowskim Centrum Onkologii, w szpitali w Myszkowie i w centrum leczenia oparzeń w Bytomiu.
W Wodzisławiu Śląskim do normalności wrócił już oddział pulmonologii. Oprócz tego, „odmrażanie” planowane jest także w szpitalach w Knurowie i Jastrzębiu-Zdroju. Jak jednak podkreśla rzeczniczka wojewody, proces ten musi być prowadzony ostrożnie:
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że o ile jest mniej zakażeń, jest też mniej przeprowadzanych testów. Są ferie, więc mieszkańcy wyjeżdżają bardziej na ferie a niżeli idą się testować. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądała po powrocie z ferii.
Władze wojewódzkie na razie nie zamierzają „odmrażać” łóżek dziecięcych, których jest w województwie 80. Póki co nie ma też planów „odmrożeniowych” dla łóżek covidowych znajdujących się w Częstochowie.