Medaliki przed meczem z Radomiakiem

Fot. Radio Fiat

W najbliższą sobotę 17 września Raków Częstochowa podejmie drużynę z Radomia w meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Po zwycięstwie nad Legią Warszawa 4:0, czerwono-niebiescy staną do walki z zespołem będącym zaledwie oczko niżej w ekstraklasowej tabeli.

Radomiak Radom w ostatnich spotkaniach z Legią Warszawa i Wisłą Płock zaprezentował wysoki poziom gry. Nie studzi to zapału zawodników Rakowa.

– Radomiak był w stanie w obu spotkaniach zdominować przeciwnika, utrzymywać się przy piłce i kreować dobre sytuacje. Stąd tak, jak przed każdym następnym meczem, przygotowujemy się skoncentrowani i gotowi na spotkanie, w którym będziemy musieli pokazać jakość w każdej fazie gry. Musimy zaprezentować również dużą determinację – powiedział Dawid Szwarga, asystent trenera Marka Papszuna.

Z uwagi na kontuzję Szymona Czyża oraz brak Bena Ledermana, przed sobotnim meczem konieczne będą zmiany ustawień. Jak podkreślił asystent trenera Rakowa, w grę wchodzi utworzenie innej formacji lub przesunięcia pojedynczych zawodników na polu gry.

– Kontuzje Czyża i Ledermana nie ułatwiają nam pracy i powodują to, że będziemy musieli adaptować się do tych warunków. Przed samym meczem zdecydujemy, czy będzie to zmiana ustawienia, czy wyłącznie przesunięcie jednego zawodnika – dodał Dawid Szwarga.

Z ostatnich pięciu spotkań Raków Częstochowa wygrał trzy, tak samo, jak Radomiak. Obie drużyny dzieli w tabeli dwupunktowa różnica. Czerwono-niebiescy z wynikiem 16 punktów zajmują obecnie czwarte miejsce.

BNO

Skip to content