Agresor z Jasnej Góry usłyszał zarzuty

Fot. Policja

Mężczyzna, który zaatakował pracownika Straży Jasnogórskiej usłyszał zarzuty prokuratorskie. 19 marca 51-letni mieszkaniec Gliwic uderzył pracownika Straży Jasnogórskiej. Po opublikowaniu jego wizerunku w mediach, 28 kwietnia sam zgłosił się do komisariatu Policji w Gliwicach.

Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ prowadzi dochodzenie dotyczące pobicia pracowników ochrony klasztoru na Jasnej Górze, do którego doszło 19 marca br. W toku tego postępowania Prokurator przedstawił 51-letniemu mieszkańcowi Gliwic, Janowi R. dwa zarzuty popełnienia przestępstw. Pierwszy z nich dotyczy uderzenia pracownika ochrony klasztoru pięścią w twarz i spowodowania u niego obrażeń oka, które naruszyły czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni. Kolejny zarzut dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej innego pracownika ochrony, poprzez uderzenie go pięścią w głowę i zerwanie maseczki. Jednocześnie stawiając te zarzuty, prokurator uznał, że popełnione czyny stanowią przestępstwa o charakterze chuligańskim.
– komentuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek.

Okazuje się, że Jan R. pomimo że sam zgłosił się na Policję, do winy się nie przyznaje.

Przesłuchany przez prokuratora Jan R. nie przyznał się do tych przestępstw i złożył wyjaśnienia, w których zrelacjonował przebieg tego zdarzenia odmiennie niż przesłuchani w sprawie świadkowie oraz zapisy monitoringu. Sąd rejonowy w Częstochowie zastosował wobec Jana R. dozór Policji, zobowiązując go do zgłaszania się jeden raz w tygodniu w najbliższej jednostce Policji.
– wyjaśnia dalej Tomasz Ozimek.

Prokurator przesłuchujący Jana R. skierował do sądu wniosek o zastosowanie aresztu na okres 3 miesięcy, uzasadniając go obawą ukrycia się lub ucieczki podejrzanego. Sąd rejonowy wniosek odrzucił. Prokuratura będzie składać zażalenie na tą decyzję.

Janowi R. grozi do 2 lat więzienia.

RG

Skip to content