Według brytyjskiego psychologa Cliffa Arnalla, najbardziej depresyjnym dniem w roku jest trzeci poniedziałek stycznia. W tym 2024 roku depresyjny poniedziałek wypada 15 stycznia. Arnall wyznaczał datę najgorszego dnia roku za pomocą wzoru matematycznego uwzględniającego czynniki meteorologiczne, psychologiczne i ekonomiczne.

Psychoterapeutka Roma Kalemba-Pietrzak wyjaśnienia czym jest „Blue Monday”:

– Jest to taki czas kiedy działa czynnik meteorologiczny. Jest krótki dzień, że jest słabe nasłonecznienie, a każdy z nas potrzebuje tego słońca, aby lepiej funkcjonować. Zadziałał też czynnik psychologiczny. Polegający na tym – jest taki moment, gdy postanowienia noworoczne nie funkcjonują tak jakbyśmy tego chcieli. Pojawia się taka refleksja, że kolejny rok coś sobie założyliśmy, ale to mało realizujemy, albo wcale tego nie realizujemy. I pojawia się sporo frustracji i rozżalenia. I trzecim czynnikiem – ekonomicznym, czyli taki czas, który upłynął po Bożym Narodzeniu, a w ten czas wkładamy wiele nadziei, myślimy o spotkaniach z bliskimi. Ale z nimi mamy różne relacje i ten czas stycznia jest takim momentem refleksji.

Sam Cliff Arnall przyznaje się, że wymyślił Blue Monday na potrzeby zlecenia, które realizował dla jednej z agencji PR-wej. W takim razie może i Blue Monday jest dziełem marketingu, i został wyliczony na podstawie złożonego algorytmu, analizującego nasze finanse. Może nie jest nawet najbardziej depresyjnym dniem roku. Ale jedno pozostaje prawdą – depresja to poważna choroba:

– I to jest taka choroba, której towarzyszą konkretne objawy. Jest to taki czas, w którym nie mamy tylko obniżony nastrój, towarzyszy nam pustka, bezradność, utrata zainteresowania sprawami, które uważaliśmy za ważne. Wszystko, albo wiele rzeczy sprawia nam trudność. Ciężko nam wstać z łóżka, ciężko nam wokół siebie zrobić jakieś czynności pielęgnacyjne. Ciężko sprostać nam jakimś wymaganiom w pracy, nie mamy zwyczajnie sił. Mogą pojawiać się myśli samobójcze, pojawiają się myśli, że naszym bliskim byłoby lepiej bez nas. Widzimy, że taka osoba wycofuje się z życia społecznego.

Jak przetrwać „Niebieski poniedziałek”? Po pierwsze nie ma czym się przejmować – trzeci poniedziałek stycznia to dzień jak każdy inny. Po drugie można zrobić dla kogoś coś miłego, co z kolei można, a nawet warto praktykować codziennie.

Skip to content