
Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie przygotowuje niespodziankę dla wszystkich miłośników artystycznego rzemiosła. W piątek 17 lipca odbędzie się tam inauguracja aż dwóch nietypowych wystaw.
Pierwsza z nich nosi tytuł „Między malarstwem a scenografią, wystawa malarstwa i instalacji teatralnych”. Jest to swoisty przekrój twórczości Małgorzaty Komorowskiej, od lat związanej z krakowską Akademią Sztuk Pięknych. Artystka zrealizowała kilkadziesiąt spektakli i przedstawień performatywnych w kraju i za granicą. Od niemalże dwóch dekad zajmuje się jednak głównie malarstwem i instalacjami. Joanna Matyja z Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie podkreśla, że to właśnie z połączenia tych dwóch pasji zrodził się u autorki pomysł na wystawę.
– Autorka sama podkreśla, że te dwie dziedziny – scenografia i malarstwo – wydają się być nieprzystawalne, bo scenografia to nieautonomiczna sztuka przestrzeni, dramaturgii i czasu, z kolei malarstwo jest dwuwymiarowe i w pełni autonomiczne. W sztuce Małgorzaty Komorowskiej jednak ewidentnie widać, że te dwie dziedziny można połączyć.
Joanna Matyja mówi także, co będziemy mogli znaleźć na wystawie.
– Będą to zarówno instalacje scenograficzne, jak i malarstwo. Małgorzata Komorowska prezentuje cykl prac, które oznaczyła skrótem “SIC”, nawiązującym do trzech wielkich dramaturgów XX-wiecznych, tj. Strindberga, Ibsena i Czechowa. To ich sztuki stanowią inspirację dla jej malarstwa i obiektów scenograficznych.
Druga ekspozycja nosi nazwę „Transfiguracje. Naturakultura. Kim jestem, jak jestem w czasach zarazy?” i została przygotowana we współpracy z Wydziałem Sztuki Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza, kierunkiem ,,Design i Zarządzanie Projektami” Wydziału Zarządzania Politechniki Częstochowskiej oraz kierunkiem ,,Organizacja Produkcji Filmowej i Telewizyjnej” warszawskiej Wyższej Akademii Nauk. Kurator wystawy, Barbara Major, mówi, jaka jest jej myśl przewodnia.
– Głównym motywem jest pytanie o tożsamość, o to, kim jestem, ale także próba odpowiedniego sformułowania tego pytania. Człon “Naturakultura” bierze się z refleksji na temat tego, że człowiek nie jest jedynym “sprawcą” wszystkiego, co nas otacza, ale wpływ na ten świat i to, jak wygląda, ma też szeroko rozumiana natura.
Jak mówi Barbara Major, wystawa organizowana jest nie pierwszy raz.
– To już druga odsłona. W zeszłym roku zadaliśmy pytanie o to, kim jestem, w kontekście relacji pomiędzy człowiekiem a najnowszą technologią. Nosiła ona wtedy nazwę “Transfiguracja. Cybertwarz”. Autoportret jest bowiem najbardziej oczywistym sposobem nadania formy swojej tożsamości.
Obie wystawy zostaną zainaugurowane 17 lipca o godz. 18.30. W związku z obowiązującymi zasadami bezpieczeństwa sanitarnego MGS ogranicza liczbę miejsc w swoich salach – pierwszeństwo wstępu mają autorki i autorzy otwieranych ekspozycji. Obie wystawy będą dostępne w MGS do 30 sierpnia.
MSI