W sierpniu 2018 roku Sebastianowi Roratowi przytrafił się tragiczny wypadek, podczas którego złamał kręgosłup z uszkodzeniem rdzenia kręgowego i porażeniem czterokończynowym. Sebastian przeszedł pilną operację w Wojewódzkim Szpitalu w Częstochowie, a następnie przebywał 5 tygodni na oiomie, po czym spędził prawie pół roku w Ośrodku Rehabilitacyjnym w Reptach Śląskich.

– U nas w Częstochowie nie ma możliwości ani sprzętu do rehabilitacji dla Sebastiana. Dzwoniliśmy do wszystkich możliwych klinik. W Reptach stawiano go już na nogi. Zakładano mu specjalne szkielety, aby próbował chodzić — mówi jego mama.

Dlatego jedyną szansą dla Sebastiana jest wyjazd do specjalistycznej kliniki, a to kosztuje.

– Zbieramy pieniążki na jego rehabilitację. Jutro wyjeżdża do następnej kliniki, tym razem prywatnie. Po tej klinice jedzie do Kamienia Pomorskiego, gdzie siedmiotygodniowa rehabilitacja kosztuje 30 000 zł — dodaje.

Tym bardziej, że przed Sebastianem nie jeden turnus, a seria mozolnych i drogich rehabilitacji.

– Trzeba iść dalej. Wiadomo, że na tym się nie skończy. Przed Sebastianem minimum dwa lata ciężkiej pracy.

Leczenie jest bardzo kosztowne, prowadzone są dla niego zbiórki internetowe, niedługo będą również licytacje. Można także wysyłać SMS-y i przekazać 1% podatku. Sebastiana wspiera fundacja Avalon. Pomoc finansową można wpłacać na konto: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001.
Można także wysłać SMS o treści POMOC 10178 na numer 75165 (koszt 6,15 zł brutto).

BNO

Skip to content