Próbowali okraść – grozi im dożywocie

Częstochowska Prokuratura postawiła zarzuty dwojgu sprawcom, którzy w zeszłym roku dokonali napadu rabunkowego na jednego z przedsiębiorców ze Starego Miasta. Napad był tak brutalny, że kobiecie i mężczyźnie grozi teraz dożywocie.

Poszkodowany mężczyzna trafił wówczas do szpitala z rozległymi obrażeniami ciała. Szczegóły tego brutalnego zajścia omawia prokurator Tomasz Ozimek z częstochowskiej Prokuratury:

Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko Magdalenie C. i Łukaszowi P., dotyczący rozboju na właścicielu zakładu usługowego i usiłowania jego zabójstwa. W toku śledztwa ustalono, że 25 listopada 2021 roku około godz. 13.00 do zakładu usługowego w Częstochowie na Starym Mieście weszła znajoma właściciela Magdalena C. w towarzystwie Łukasza P. Po zamknięciu drzwi wejściowych Łukasz P. uderzył mężczyznę w twarz, w wyniku czego pokrzywdzony przewrócił się na podłogę. Wtedy oskarżony zaczął bić go pięściami po głowie, a Magdalena C. kopać po całym ciele. W trakcie zdarzenia Magdalena C. groziła mężczyźnie, że pozbawi go życia trzymanym w dłoni młotkiem oraz że obetnie mu palec kleszczami do cięcia drutu. Następnie młotek został przejęty przez Łukasza P., który zadał nim mężczyźnie kilka uderzeń w głowę. W czasie gdy Łukasz P. bił pokrzywdzonego, Magdalena C. zabrała należące do niego rzeczy w postaci pieniędzy, telefonu komórkowego, łańcuszka i zegarka o łącznej wartości 4.300 zł. 

Przedsiębiorcy życie uratował niedoszły klient, który próbował dostać się do zakładu. Na jego widok sprawcy uciekli. Następnie mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono u niego liczne stłuczenia całego ciała, a szczególnie głowy. Policjanci zatrzymali sprawców jeszcze tego samego dnia, a w zajmowanym przez nich pokoju hotelowym mundurowi zabezpieczyli zrabowane przedmioty. Zatrzymani nie przyznali się do winy:

W śledztwie prokurator przedstawił sprawcom zarzut usiłowania zabójstwa i rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sprawcy nie przyznali się do zarzucanego im przestępstwa. Magdalena C. wyjaśniła, że właściciel zakładu został pobity przez Łukasza P., a ona jedynie zabrała należące do niego zegarek i łańcuszek. Natomiast Łukasz P. wyjaśnił, że pokrzywdzony był bity i kopany przez Magdalenę C., a on go tylko przytrzymywał. Przestępstwo zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Taką samą karą jest zagrożone usiłowanie zabójstwa.

Oznacza to, że oskarżeni zagwarantowali sobie minimum 8-letnią odsiadkę. Magdalena C. była wcześniej wielokrotnie karana za przestępstwa przeciwko mieniu. Co więcej, opuściła więzienie na około 2 miesiące przed dokonaniem napadu na Starym Mieście. Łukasz M. był natomiast karany za jazdę pod wpływem alkoholu. Obojgu grozi teraz dożywocie.

Skip to content