Po nieco wymęczonym zwycięstwie na inaugurację rundy wiosennej piłkarskiej I ligi z Chrobrym Głogów już jutro o godzinie 18 liderujący stawce Raków Częstochowa zmierzy się na wyjeździe z przedostatnim w tabeli GKS-em Katowice.
Gospodarze sobotniego meczu od początku sezonu na własnym stadionie triumfowali zaledwie raz, ale ten fakt oznacza tylko pozornie łatwą przeprawę Rakowa, bo dla katowiczan każdy punkt w walce o utrzymanie jest na wagę złota. Mówi rzecznik prasowy częstochowskiego klubu Daria Wollenberg:
– Mimo że zdajemy sobie sprawę z tego, na którym miejscu w tabeli znajduje się nasz rywal, to go nie lekceważymy, bo każde spotkanie wygląda inaczej. W związaku, z czym koncentrujemy się na tym, żeby zdobyć te trzy punkty i żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Oraz złapać wiatr w żagle przed najbliższym meczem z Legią Warszawa – podkreśla Daria Wollenberg.
Jutro (9.03) kolejne spotkanie II ligi rozegra natomiast dziewiąta w tabeli Skra Częstochowa, która na własnym boisku podejmie broniącą się przed spadkiem Olimpię Elbląg. Częstochowianie chcą zmazać plamę po zeszłotygodniowej porażce aż 0:4 z drużyną z Grudziądza. Mówi rzecznik prasowy Bartosz Błach:
– Na pewno pierwszy mecz, kiedy przegrywa się po rozpoczęciu rozgrywek, nigdy nie przynosi pozytywnej energii. Natomiast cały czas będę podkreślał, że sztab trenerski, który mamy dobrany robi fantastyczną pracę i świetnie przygotują chłopaków, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jesteśmy po ostatnim treningu przed jutrzejszym meczem, są uśmiechy na twarzach więc myślę, że możemy się spodziewać dobrych zawodów – podkreśla Bartosz Błach.
AK