W środę 6 kwietnia piłkarze Rakowa Częstochowa stoczyli zwycięski mecz z Legią Warszawa. Podopieczni Marka Papszuna w półfinale pokonali stołeczną drużynę 1:0 awansując tym samym do finału Pucharu Polski. Jedynego gola w meczu już w piątej minucie strzelił Mateusz Wdowiak.
Trener Rakowa Marek Papszun przyznaje, że spotkanie nie było to łatwe, ale zwycięstwo w pełni zasłużone:
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, trudno, żeby było inaczej. Drugi raz z rzędu jesteśmy w finale Pucharu Polski. Jest to duża sprawa dla nas. Dożyliśmy takich czasów, gdzie jesteśmy w stanie zdominować Legię, osiągając zasłużone zwycięstwo, niepodlegające dyskusji.
Aleksandar Vuković, trener legionistów nie kryje rozczarowania z powodu porażki na stadionie przy Limanowskiego:
Największy żal z naszej strony jest o straconą bramkę na początku meczu. Zdecydowanie utrudniamy sobie mecz, gdy tak zaczynamy. Później brakowało nam w niektórych sytuacjach podbramkowych rozwiązań i piłkarskiej jakości.
Dzień wcześniej (we wtorek 5 kwietnia) do finału awansował Lech Poznań, który wygrał z trzecioligową Olimpią Grudziądz 3:0. Finał Pucharu Polski zostanie rozegrany 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.