Są zarzuty prokuratury dla właścicielki agresywnego psa

Prawie dwa miesiące temu informowaliśmy w Radiu Fiat o niebezpiecznym zdarzeniu z udziałem agresywnego psa, do którego doszło 16 września w Częstochowskiej dzielnicy Raków. Jak się okazało był to kolejny atak niebezpiecznego pitbulla, którego właścicielką była 49-letnia Urszula T.

Sytuacja mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie interwencja starszego aspiranta Tomasza Powązki, który przejeżdżał obok miejsca zdarzenia:
– Podczas patrolowania miasta Częstochowy na ulicy Próchnika zauważyłem jak do chłopca, który spaceruje ze swoim pieskiem na smyczy, podbiega agresywny pies, po czym go atakuje i zaczyna gryźć tego pieska. Zobaczywszy tą całą sytuację zostawiłem samochód na skrzyżowaniu ulicy, wybiegłem, dobiegłem do tych psów i próbowałem je rozdzielić. Po kilkunastu, kilkudziesięciu sekundach udało mi się tego agresywnego pieska oddzielić od poszkodowanego. Zaprowadziłem go następnie do swojego radiowozu, którym przewoziłem w tym samym czasie swojego psa policyjnego. I tego agresywnego pieska zaprowadziłem do drugiej klatki, gdzie już nie stwarzał zagrożenia dla innych osób lub psów w pobliżu.

Jak poinformował rzecznik częstochowskiej Prokuratury prokurator Tomasz Ozimek, kilka dni temu Prokuratura Rejonowa Częstochowa Południe skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko właścicielce psa, stawiając jej dwa zarzuty:
– Ten akt oskarżenia dotyczy popełnienia przez Urszulę T. dwóch przestępstw. Pierwszy zarzut określony w akcie oskarżenia dotyczy zdarzenia, które miało miejsce 20 stycznia bieżącego roku przy ulicy Limanowskiego. W tym przypadku prokurator zarzucił oskarżonej, że naraziła dwóch mężczyzn na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu psa rasy niebezpiecznej. Natomiast drugie zdarzenie miało miejsce 16 września bieżącego roku przy ulicy Próchnika. W tym przypadku prokurator zarzucił oskarżonej, że naraziła na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 10-letniego chłopca. Przesłuchana w toku dochodzenia oskarżona nie przyznała się do popełnienia tych przestępstw i odmówiła złożenia wyjaśnień.

Zarzucane oskarżonej przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat trzech. O dalszym przebiegu sprawy będziemy informować na bieżąco w Radiu Fiat.

Skip to content