„…powinien być sojusz między ludźmi młodymi, a ludźmi starymi” – takim przesłaniem Papież Franciszek rozpoczął album pt. „Dzielenie się mądrością czasu”, w którym odpowiedział listownie na historie życia osób starszych, z różnych części świata, także z Polski. Kolejna książka, na dodatek w formie albumu, po której nie należałoby się spodziewać niczego, co mogłoby zainteresować młodzież. A jednak! W przytoczonych historiach byłej właścicielki kiosku z Kenii, plantatora z Kostaryki, pisarki ze Słowenii, małżeństwa z Kolumbii, prezesa firmy produkcyjnej z USA i wielu innych można znaleźć odpowiedzi, na najtrudniejsze pytania nurtujące młodego człowieka: czym jest miłość, jak odnaleźć swoją drogę w życiu, jaką wartość ma praca i czy porażki wykluczają szczęście. Pytania, lęki i obawy współczesnych pokoleń natrafiły na zaskakująco proste rozwiązania ukryte w doświadczeniach czyjegoś życia, opowiedzianych bez protekcjonalizmu, a z czułością, nadzieją i pokojem. Książka zainspirowała wolontariuszy Caritas Archidiecezji Częstochowskiej do osobistego poznania seniorów i zaczerpnięcia od nich tytułowej „mądrości czasu”. Międzypokoleniowe spotkanie miało miejsce podczas jednego ze zjazdów integracyjnych organizowanych dla grup senioralnych z terenu archidiecezji częstochowskiej.

– Okazało się, że mogę jeszcze komuś pomóc – wyznaje Pani Stanisława 17-letniej Ani. Pani Stasia jest członkinią senioralnej grupy samopomocowej noszącej obiady do osób starszych, które nie opuszczają samodzielnie swoich mieszkań.
Pani Maria dodaje:
– Trzeba poświęcić swój wolny czas, ale kiedy się obserwuje tę wdzięczność za chociażby półgodzinną rozmowę, motywacji raczej nie brakuje. Stajemy się dla siebie wsparciem. Jest nas kilkoro osób zaangażowanych w pomoc, więc się wymieniamy, możemy się nawzajem zastępować w odwiedzaniu innych seniorów.

Tomek, licealista z Częstochowy, usłyszał:
– Jestem zaskoczony, że tak radośnie mogę jeszcze spędzać czas. Przez grupę mam codzienny pretekst do wyjścia z domu. We wspólnocie funkcjonuje się lepiej. Choć czasem ciężko nam się porozumieć, bo wszyscy jesteśmy już starzy i uparci – śmieje się Pan Jan, były pracownik kopalni.

– Czy tęsknię za młodością? Tak, ale nie ze względu na siły, czy zdrowie. Wróciłbym do bycia młodym w naszych czasach. Było radośnie. Teraz jest trochę trudniej. Cały czas się trzeba spieszyć. Kiedyś więcej czasu spędzało się razem, nawet jak się pracowało – powiedział Pan Henryk.

Pani Kazia, liderka jednej z grup samopomocowych, opowiadała wolontariuszom:
– U nas w grupie większość osób jest schorowana, ale dzielna. Podziwiam ich każdego dnia, że przychodzą na spotkanie z pomocą kul, czy lasek, nie zawsze przecież mając dobre samopoczucie. Starsi i słabsi, o dziwo, dodają sił mocniejszym fizycznie seniorom, mają dystans do trudności. Szczególnie nasza Józia, która chodzi o lasce, ale sama sprząta mieszkanie, bo mówi, że dopóki zamiata podłogę to nie odwiedza ośrodka zdrowia. Od niej bije blask i wewnętrzny spokój. Jest dla mnie przykładem na to, że można się starzeć, zachowując pogodę ducha.

Tekst został przygotowany przez Wolontariuszy
Caritas Archidiecezji Częstochowskiej przy współudziale i pomocy
Seniorów będących uczestnikami projektu „Senior może więcej!”

*Cytat z książki „Papież Franciszek i Przyjaciele. Dzielenie się mądrością czasu”, Wyd. WAM, 2018.

Skip to content