Ostatnie w tym roku ligowe spotkanie Skry przełamało serię, w której częstochowianie nie zdobywali punktów. W sobotę, 12 listopada podopieczni Jakuba Dziółki na stadionie w Bełchatowie zremisowali 1:1 z liderem tabeli Fortuna I Ligi – Ruchem Chorzów. Bramkę dla Skry zdobył Adam Olejnik (45+3), a dla Ruchu Daniel Szczepan (90+6).
Trener drużyny gości, Jarosław Skrobacz podsumowując spotkanie przyznał, że jest mu wstyd za grę swojego zespołu:
– Trudno tak po meczu, z którego jest się niezadowolonym, wyciągać na gorąco jakieś wnioski. Szczególnie z przebiegu pierwszej połowy nie tylko we mnie, ale w nas wszystkich, jest ogromne niezadowolenie. Zagraliśmy w niej fatalnie – za wolno, schematycznie, bez determinacji. Mam wrażenie, że w pierwszej połowie, to zespołowi Skry bardziej zależało niż nam, co oczywiście jest złudne, bo każdy chciał zagrać o zwycięstwo, ale wyglądaliśmy bardzo źle i mnie osobiście za tę pierwszą połowę jest wstyd i mam nadzieję, że moim zawodnikom też za tę pierwszą połowę jest wstyd.
Decyzja sędziego o podyktowaniu rzutu karnego w doliczonym czasie gry, który doprowadził do remisu wzbudziła wiele kontrowersji. – Mogliśmy strzelić drugą bramkę i reagowalibyśmy inaczej… – mówił po meczu Jakub Dziółka – trener Skry Częstochowa:
– Byliśmy bardzo blisko zwycięstwa w tym meczu i tak jak druga część rundy była dla nas trudna, to ten mecz też był bardzo trudny. Nastawienie moich piłkarzy na ten mecz było bardzo dobre i od początku z naszej strony była duża intensywność, która spowodowała, że Ruch nam nie zagrażał. Na pewno pozycja w tabeli na której jest Ruch i kibice byli dzisiaj po ich stronie, ale my chcieliśmy się godnie przeciwstawić i myślę, że tak było. Na pewno duże emocje pojawiły się przy decyzji sędziego, ale zostawimy to już bez komentarza. Na pewno panuje w naszych szeregach duże rozczarowanie, że nie utrzymaliśmy tego wyniku, chociaż oczywiście mieliśmy możliwości, żeby strzelić drugą bramkę i wtedy nie reagowalibyśmy tak żywiołowo, ale myślę, że trzeba wszystkich zrozumieć, biorąc pod uwagę naszą sytuację i to ile mamy punktów.
Skra Częstochowa zimową przerwę spędzi w strefie spadkowej na 17. miejscu. Ligowe zmagania z udziałem częstochowian wrócą 11 lutego, a będzie to wyjazd do Chojnic, gdzie zmierzą się z miejscową Chojniczanką.