W środę, 28 czerwca w Centrum Opieki Paliatywnej „Palium” przy ul. Kopernika odbyło się spotkanie z Marcelem Posmykiem, który przejechał rowerem trasę z Częstochowy do Rzymu. Celem wyprawy było wsparcie Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej oraz Fundacji „Zdążyć z Pomocą”.

29 maja spod budynku swojej szkoły, czyli Zespołu Szkół im. Bolesława Prusa, Marcel wyruszył sam w podróż do Rzymu na rowerze. Tak mówił o szczegółach wyprawy:

– Cała wyprawa przebiegła zgodnie z planem. Nawet zrealizowałem ją 7 dni szybciej niż zakładałem. Miałem dwa kryzysy załamania, podczas których płakałem. Jednak szybko je opanowałem i jechałem dalej cały czas do celu.

To pierwsza taka duża wyprawa Marcela. Wybrał się w nią całkiem sam, a trasa którą sobie wytyczył liczyła ponad 2 tysiące kilometrów. Codziennie pokonywał około 150 km. Jakie były trudności na trasie?:

– To bardzo ciężkie pytanie, gdyż każdy dzień przynosił różne przeciwności losu. Jeśli już, to widzieć szklankę do połowy pełną.

Na spotkaniu w hospicjum przy ul. Kopernika Marcel opowiadał podopiecznym placówki o swojej wyprawie:

– W pierwszym dniu bardzo bolała mnie lewa noga. Jechałem z tym bólem. Na koniec po rozpoczęciu kolacji usiadłem w siadzie skrzyżnym. Jak wyprostowałem tę nogę to mi ją tak pospinało, że nie mogłem jej ruszyć. Dopiero pomogło jej rozmasowanie. Ból był tak mocny, że myślałem o pojechaniu bez tej nogi. Nikomu o tym nie mówiłem, by nikogo nie martwić.

Udało się wesprzeć Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej oraz Fundację „Zdążyć z Pomocą” kwotą 12 853 zł. Trzeba przyznać, że wyczyn 19-latka budzi duże zainteresowanie, ale również pokazuje, że młodzi ludzie mają dobre serca i chętnie pomagają potrzebującym.

Marcel Posmyk wyprawa do Rzymu

Skip to content