W poniedziałek 20 lutego w częstochowskim Zespole Szkół im. Kochanowskiego zorganizowano dosyć nietypową uroczystość – otwarto nowoczesną strzelnicę wirtualną. Projekt finansowany z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej ma pomóc w szkoleniu nowych adeptów służb mundurowych, nie tylko żołnierzy.
Jest to bardzo ważny moment dla historii naszej placówki – tymi słowami dyrektor szkoły Mariusz Zawada przywitał gości: radnych, posłów, urzędników ministerialnych oraz przedstawicieli policji i wojska. Ponadpartyjna współpraca oraz wsparcie ze strony służb pozwoliło sfinalizować ten nowoczesny projekt.
Co prawda w szkole nadal funkcjonuje strzelnica pneumatyczna, zdaniem niektórych dużo precyzyjniejsza niźli jej elektroniczny odpowiednik, lecz zdaniem Mariusza Zawady, dyrektora placówki, decyzja o budowie drugiej sekcji treningowej była jak najbardziej pożądana: – Przede wszystkim jest to strzelnica bezpieczniejsza dla uczniów. Mamy obecnie dwie strzelnice, a ta konkretna cieszy się ogromnym zainteresowaniem uczniów. Cieszymy się także, że wszystko udało się wykonać w niecałe sześć miesięcy. Było co prawda trochę papierkowej roboty, nie mówiąc o remoncie sali, lecz najważniejsze, że wszystko już działa.
Swojego zadowolenia z ukończenia inwestycji oraz popularności jaką zdobyła wirtualna strzelnica nie ukrywali także wojskowi. Szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Częstochowie, podpułkownik Mariusz Błaszczyk upatruje w nowym kompleksie szansę lepszego zaznajomienia cywili z bronią: – Celem Ministerstwa Obrony Narodowej jest rozpowszechnić kulturę posługiwania się bronią, jej bezpiecznego wykorzystywania i obsługi. Chcemy dać młodzieży dać narzędzia, które pozwolą im pokazać co to znaczy służba wojskowa, co to znaczy praca w mundurze. Oczywiście liczmy, że absolwenci tej szkoły zasilą potem szeregi armii czy policji.
Podobną opinię posiada jedna z nauczycielek, Jolanta Bus, która przytaczając starą rzymską maksymę „chcesz pokoju, szykuj się do wojny”, zaznacza, że słusznym jest oswajanie uczniów szkoły mundurowej z bronią: – To doskonały pomysł, żeby w dzisiejszych czasach wychowywać patriotycznie, wychowywać wojskowo. Niestety obecna sytuacja na świecie dała nam do zrozumienia, że lepiej zabezpieczać niż leczyć. Skończyła się dywidenda pokoju i chcąc ją wydłużyć, musimy obeznać młodzież z tymi sprawami.
Budowa nowej strzelnicy, drugiej w tej samej szkole, jest bardzo wymownym znakiem. Szkoła staje się coraz bardziej profesjonalną. Nie było to wcale takie oczywiste, ponieważ – jak informuje dyrektor Zawada – wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej mógł odciągnąć dzieci i rodziców od szkół mundurowych. Co ciekawe, efekt konfliktu na wschodzie okazał się być odwrotny: – Były pewne obawy, że klasy wojskowe będą miały dużo gorszy nabór. Co ciekawe od wybuchu wojny podwoiliśmy ilość uczniów na tych kierunkach, i to głównie dzięki samym uczniom, którzy reklamują ten kierunek wśród swoich kolegów czy młodszego rodzeństwa.
Podobne zjawisko zaobserwowali także wojskowi. Wojna nie tylko nie odstraszyła potencjalnych poborowych, a wręcz rozbudziła poczucie patriotyzmu i chęć służby żołnierskiej. Biorąc to pod uwagę, plany ministra Mariusza Błaszczaka dot. stworzenia około 300 tys. armii nie wydają się być przesadzone. Ppłk Błaszczyk podkreśla, że nadal czekają na wszystkich gotowych służyć ojczyźnie, niezależnie od wieku.
Uroczystości oddania do użytku nowej strzelnicy towarzyszyły m.in. pokazy sztuk walki, inscenizacje interwencji policyjnych w wykonaniu uczniów czy śpiewanie wojskowych piosenek. Sama strzelnica wyposażona jest w cztery stanowiska strzeleckie oraz dziesiątki symulacji, w tym także pola walki, dzięki czemu uczniowie będą mogli w bardzo kompleksowy sposób ćwiczyć posługiwanie się bronią palną.
