Piłkarze częstochowskiej Skry przez blisko rok pozostawali niepokonani na własnym stadionie. Porażki doznali dopiero w minioną sobotę. W dodatku porażki niezwykle dotkliwej, bo aż 1-4. Na domiar złego był to drugi w sezonie i drugi z rzędu przegrany mecz. Prześladowcami drużyny Jana Wosia są ekipy z Bielska-Białej. Tydzień temu Skra przegrała 0-1 z BKS-em Stalą, ostatnio z Rekordem. Dzięki remisowi Nadwiślana Góra w Wesołej, Skrzacy utrzymali jeszcze pozycję lidera, ale nie mają nawet już jednego punktu przewagi na głównym rywalem w walce o awans.
W najbliższą niedzielę w Górze dojdzie do bezpośredniej konfrontacji obu drużyn. Spotkanie może zaważyć na losie awansu do ogólnopolskich baraży o drugą ligę. Skra po trzech porażkach mogłaby się już nie podnieść na finiszu ciężkiego sezonu. Na domiar złego sztab szkoleniowy nie będzie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych graczy, m. in. Dariusza Zawadzkiego, Rafała Skwarczyńskiego, czy Adriana Musiała. Trener Woś nie załamuje jednak rąk. – Mamy szeroką kadrę. Sprowadziliśmy zawodników, by oni byli gotowi do gry. Mam nadzieję, że jesteśmy od tej strony przygotowani, bo wiedzieliśmy przed rundą wiosenną, że dzieją się różne rzeczy, czyli: kartki, kontuzje i ta szeroka kadra będzie potrzebna. Jedyny problem to obciążenie psychiczne, może, gdybyśmy nie byli już liderem to łatwiej by nam się grało – powiedział szkoleniowiec na oficjalnej stronie klubowej.
Jedno nie pozostawia wątpliwości – w niedzielę na stadionie w Górze można spodziewać się wielkich emocji. Końcówka sezonu w III lidze opolsko-śląskiej zapowiada się niezwykle frapująco. Dla tych wszystkich, którzy nie będą mogli osobiście wybrać się na spotkanie, Radio FIAT przeprowadzi bezpośrednią transmisję. Początek meczu o godzinie 17.00.
Mariusz Rajek