Nadszedł czas dopełnić dzieła rozpoczętego w Częstochowie! W czwartek, 28 lipca Raków Częstochowa czeka rewanżowe spotkanie z FC Astaną w ramach 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA. Przypomnijmy, że pierwsza potyczka między tymi zespołami zakończyła się pokaźną wygraną częstochowian aż 5:0.

Mecz rozgrywany będzie na Astana Arenie, w stolicy Kazachstanu, Nur-Sułtanie, a co za tym idzie warunki klimatyczne są zupełnie inne niż te panujące w Polsce. Warunki to jedno, zaliczka z pierwszego meczu to drugie. Tak na przedmeczowej konferencji Marek Papszun – trener Rakowa Częstochowa mówił o zbliżającym się spotkaniu:

– Przyjechaliśmy z solidną zaliczką wypracowaną w Częstochowie, ale różnica między drużynami nie jest tak duża, jak wynik pierwszego spotkania. Przed meczem w Częstochowie szanse były oceniane 50 na 50. Spodziewamy się trudnego meczu, w którym gospodarze na pewno będą zdeterminowani, żeby zmazać plamę z poprzedniego spotkania.

W poprzednim meczu dobrą zmianę w drużynie Marka Papszuna dał Fran Tudor, który po wejściu na boisko, ustalił wynik spotkania wykorzystując rzut karny w ostatniej minucie gry. Przed czwartkowym meczem jasno określił po co drużyna przyleciała do Kazachstanu:

– Przyjechaliśmy tutaj wygrać. Czeka nas bardzo ciężki przeciwnik. FC Astana to dobra drużyna, która ma dobrych zawodników. Musimy być przygotowani na sto procent i przez całe spotkanie zagrać na naszym najwyższym poziomie.

Pierwszy gwizdek na Astana Arenie, w meczu który miejmy nadzieję będzie formalnością dla podopiecznych Marka Papszuna, już w czwartek o godzinie 17:00. Sędzią głównym tego spotkania będzie Czech Tomáš Klíma. W przypadku awansu Rakowa do następnej rundy czeka ich rywalizacja ze zwycięzcą pary Spartak Trnava – Newtown.

Skip to content